Świętował zaręczyny z ukochaną. Nagle zabrała go policja
Niezbyt długo trwało szczęście 41-latka z Krakowa. Mężczyzna oświadczył się swojej ukochanej, a dzień później do jego drzwi zapukała policja. Wszystko dlatego, że świeżo upieczony narzeczony został skazany m.in. za oszustwo.
Policyjni "łowcy głów" z Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie zatrzymali 17 lipca poszukiwanego 41-latka. Mężczyzna został skazany na karę 3,5 roku więzienia za oszustwo, nielegalne posiadanie broni palnej i środków odurzających.
Sąd Rejonowy Kraków-Krowodrza wystawił za nim list gończy w czerwcu ubiegłego roku. Mężczyzna postanowił jednak ukrywać się przed wymiarem sprawiedliwości. Notorycznie zmieniał miejsce zamieszkania. W końcu 7 lipca tego roku poszukiwaniami zajęli się policjanci z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób KWP w Krakowie. Zdobyte przez policjantów informacje i poczynione analizy zaprowadziły ich do jednego z mieszkań na krakowskim Prądniku Białym.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pojechaliśmy do Mielna. Takiego widoku na plaży się nie spodziewaliśmy
Kraków: Policja zatrzymała "narzeczonego"
Okoliczności zatrzymania 41-latka były nietypowe. Gdy " poszukiwacze" pojawili się przed drzwiami mieszkania usłyszeli zza nich głosy kobiety i mężczyzny. Kiedy zapukali do mieszkania, drzwi otworzyła kobieta.
Na widok policjantów zdenerwowała się i oświadczyła, że w mieszkaniu przebywa sama. Prawda jednak okazała się zupełnie inna. W pokoju siedział poszukiwany 41-latek. Mężczyzna nie krył zaskoczenia widokiem policjantów, szczególnie dlatego, że drugi dzień świętował oświadczyny. Jednak zamiast stanąć na "ślubnym kobiercu", trafił do aresztu śledczego, gdzie będzie odbywał zasądzony wyrok - podaje Policja Małopolska.
To nie był jednak koniec, bowiem podczas przeszukania mieszkania, w którym przebywał poszukiwany, policjanci zabezpieczyli narkotyki. W dniu zatrzymania 41-latek usłyszał zarzut dotyczący posiadania znacznych ilości środków odurzających