Syn rzecznika Putina miał walczyć w Ukrainie. Prawda wyszła na jaw

Syn rzecznika Putina, 33-letni Nikołaj Pieskow, twierdził, że przez kilka miesięcy walczył na froncie w formacji Grupa Wagnera. Teraz rosyjskie media podają, że w tym czasie na ulubiony samochód 33-latka wystawiano mandaty w Moskwie. Czyżby Pieskow posiadał dar bilokacji? A może oddał komuś swój samochód?

Syn rzecznika Putina miał walczyć w Ukrainie. Prawda wyszła na jaw
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow z synem (Telegram, uniannet)

33-letni Nikołaj Pieskow (posługuje się też nazwiskiem Choles) to jeden z trzech synów rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa. Niedawno moskiewska gazeta ''Komsomolskaja Prawda'' opublikowała wywiad, w którym młody Pieskow powiedział, że przez sześć miesięcy służył na froncie jako artylerzysta w Grupie Wagnera.

Propagandziści Kremla bardzo się starali, by przekonać opinię publiczną, że syn Pieskowa mówi prawdę. Opublikowano nawet zdjęcia z rzekomej przysięgi wojskowej Nikołaja. Szybko pojawiło się jednak wiele wątpliwości.

Po pierwsze, niezależne rosyjskie media zastanawiały się, dlaczego młody Pieskow nie walczył w szeregach regularnej rosyjskiej armii. Po drugie, we wrześniu ubiegłego roku współpracownik Aleksieja Nawalnego w ramach prowokacji zadzwonił do Nikołaja.

Przedstawił się jako pracownik komendy i wezwał 33-latka, aby stawił się w punkcie mobilizacyjnym jak każdy inny Rosjanin w wieku poborowym. Wtedy Nikołaj oburzył się, oznajmił, że nie przyjdzie i ''będzie to załatwiać na innym szczeblu''.

Potem 33-latek zapewniał, że podczas tamtej rozmowy szykował się już do wyjazdu na front. Twierdził, że ''poszedł walczyć, bo uważa to za swój obowiązek'' i mówił, że jego bliscy poparli tę decyzję.

By uwiarygodnić te słowa, szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn oznajmił, że Pieskow poprosił go, by przyjął jego syna "jako prostego artylerzystę". Rzekomo Nikołaj obsługiwał wyrzutnie rakiet Uragan, nie posługując się przy tym prawdziwym imieniem i nazwiskiem. Co więcej, 33-latek miał otrzymać medal ''Za odwagę''.

Syn Pieskowa na froncie, a jego samochód w Moskwie?

Teraz niezależne rosyjskie media, powołując się na doniesienia kanałów na Telegramie, ujawniają zaskakujące informacje.

Podczas gdy Nikołaj miał być na froncie i obsługiwać wyrzutnie rakiet, na jego ulubiony samochód wystawiano mandaty za przekroczenie prędkości... w Moskwie.

- Nikołaj Chowles (czyli Pieskow) do 28 marca 2023 roku był jedynym właścicielem samochodu tesla model X. Według naocznych świadków było to jego ulubione auto i on zazwyczaj sam prowadził - podkreślają dziennikarze.

Od początku do końca 2022 roku samochód aktywnie poruszał się po Moskwie, a nawet zachowały się dane dotyczące mandatów. Tak więc w deklarowanym okresie 'służby' Nikołaja samochód elektryczny naruszył przepisy drogowe na ulubionych trasach jego właściciela w lipcu i listopadzie 2022 roku. Istnieją zatem wszelkie powody, by sądzić, że prowadził wówczas sam Nikołaj — poinformowano na kanale WCzK-OGPU.

Na kanale opublikowano także zrzuty ekranu z kamer monitorujących, które zarejestrowały incydenty z 24 lipca i 6 listopada.

Autor: APOL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić