Sytuacja na Krecie coraz poważniejsza. Ewakuacja tysięcy turystów
Na południowym wschodzie Krety ewakuowano 5 tys. turystów z hoteli zagrożonych pożarem. Akcja ratunkowa trwała całą noc, a sytuację utrudniał silny wiatr.
Najważniejsze informacje
- 5 tys. turystów opuściło hotele w rejonie Jerapetry na Krecie
- Pożar wybuchł w środę, akcję utrudniał sztormowy wiatr
- Ewakuacja objęła miejscowości Agia Fotia, Achlia, Galini, Ferma i Kutsunari
W środę po południu na południowo-wschodniej Krecie wybuchł pożar lasu. W szczycie sezonu turystycznego w okolicznych hotelach przebywało aż 90 proc. gości. W nocy z 2 na 3 lipca służby ewakuowały 5 tys. osób z rejonu Jerapetry, obejmując miejscowości Agia Fotia, Achlia, Galini, Ferma i Kutsunari.
Akcję gaśniczą utrudniał bardzo silny, sztormowy wiatr, który miejscami osiągał nawet 9 stopni w skali Beauforta. Według serwisu meteo.gr ekstremalne warunki miały utrzymać się do czwartkowego wieczora. W nocy, gdy nie można było korzystać z wsparcia lotniczego, strażacy skupili się na ochronie domów.
W działaniach uczestniczy 230 strażaków, 46 pojazdów, 10 śmigłowców oraz bezzałogowe statki powietrzne. Na miejscu pojawiły się także jednostki policji i straży przybrzeżnej, a wsparcie dotarło z Aten.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
O krok od tragedii. 69-latek źle ocenił odległość przy wyprzedzaniu. Wszystko się nagrało
Ewakuacja i pomoc dla poszkodowanych
Pogotowie udzieliło pomocy kilku osobom z problemami oddechowymi i lekkimi obrażeniami. Lokalne media podkreślają, że turyści nie odnieśli poważnych obrażeń. Przez całą noc w wielu miejscach brakowało prądu i sygnału sieci komórkowej, co utrudniało komunikację.
Przedstawiciel władz lokalnych, Jannis Andrulakis, poinformował, że "nocą, kiedy nie można było skorzystać ze wsparcia lotniczego, wszystkie wysiłki skupiły się na uratowaniu jak największej liczby domów". - Na większości obszarów nie mieliśmy nawet sygnału sieci komórkowej — dodał.
Na wyspie obowiązuje pomarańczowy alert pożarowy. Ministerstwo kryzysu klimatycznego i ochrony ludności ogłosiło czwarty poziom zagrożenia. Komendant Wasilios Watrakojannis przypomniał, że lipiec w Grecji to czas upałów i silnych wiatrów, co sprzyja pożarom.