Szokująca zbrodnia w Augustowie. Nie żyje teściowa policjanta

W ostatnich dniach mieszkańcami spokojnego zazwyczaj Augustowa wstrząsnęły dwa, zupełnie nieuzasadnione, ataki nożowników. Ich ofiarami padły przypadkowe starsze osoby. Teraz oba zajścia ujawniła oficjalnie tamtejsza policja.

W ciągu niespełna doby doszło do dwóch przypadkowych ataków nożowników.W ciągu niespełna doby doszło do dwóch przypadkowych ataków nożowników.
Źródło zdjęć: © Policja

W zeszły czwartek, w biały dzień, na augustowskim deptaku, zadźgana została 80-letnia kuracjuszka przebywająca w sanatorium "Pałac na wodzie" . Pani Irena miała spacerować po mieście, korzystając z pięknej pogody. W pewnym momencie podbiegł do niej mężczyzna, który zadał jej 6 ciosów nożem i uciec z miejsca zdarzenia.

Po kilku minutach 34-letni Artur B., który wskoczył do kanału, był już w rękach augustowskich wodniaków, którzy skorzystali z opisu podanego przez świadków ataku.

80-letniej pani Irenie zadano sześć ciosów - z czego dwa w tętnice szyjną, które okazały się śmiertelne. Artur B. już wcześniej skazany był m.in za posiadanie narkotyków oraz bójki. Jak ustalił "Fakt", Irena Ł. była teściową policjanta, jednak prokuratura obecnie wyklucza, aby miał to być motyw zabójstwa.

W momencie morderstwa, 34-latek był pod wpływem alkoholu oraz środków odurzających - narkotyków lub dopalaczy. Teraz grozi mu nawet dożywocie.

Czytaj także:

Ataki nożownika w Augustowie. Siedem ciosów nożem


Była to druga niemal identyczna sytuacja w ciągu mniej niż doby. W środę wieczorem na Rynku Zygmunta Augusta w Augustowie, 40-letni mężczyzna zadał siedem ciosów nożem przypadkowej osobie siedzącej na ławce.

Wykonał 4 ciosy w szyje i 3 w okolice klatki piersiowej. Jak wynika ze wstępnej opinii, napastnik zadał obrażenia ciała, które spowodowały na razie rozstrój zdrowia na okres dłuższy niż 7 dni. Ponadto biegły stwierdził, że zagrażały one życiu ofiary - mówił "Radiu Białystok" szef augustowskiej prokuratury Tomasz Malinowski.

Zaatakowany 63-latek, został poważnie ranny. Dzięki szybkiej akcji szpitalnego śmigłowca, udało się jednak uratować jego życie. Sprawca ataku miał 1,5 promila alkoholu w organizmie.

Nie wiadomo czy nożowników coś łączy. Wiadomo jedynie, że w obu przypadkach ofiary były najprawdopodobniej dobrane przypadkowo. Obaj sprawcy zostali objęci trzymiesięcznym aresztem, w czasie którego będą wyjaśniane okoliczności obu niezrozumiałych ataków.

Zobacz także: Niepełnosprawny napadł na sklep. Broń trzymał nogami

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył