Szokujący atak wilków. Zagryzły 30 owiec. "To była rzeź"
Aż 30 owiec zagryzła wataha wilków. Właściciel stada mówi o utracie kilkuletniej pracy i co najmniej 25 tysięcy złotych. - Zabito 90 proc. mojego stada. Będę chciał je odbudować. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, co one przeżyły - przekonuje.
W niedzielę, 12 sierpnia w Gołogórze (woj. zachodniopomorskie) doszło do prawdziwej masakry w stadzie owiec. Wilki zaatakowały w biały dzień i zagryzły 30 z 40 sztuk. Kilka zostało jednak ciężko rannych. Nagranie, które opublikował, jest bardzo drastyczne. Widać tam ciężko ranne zwierzęta, ale również te, które padły ofiarą drapieżników.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
To była prawdziwa rzeź. Nie jestem w stanie sobie wyobrazić, co one przeżyły - mówi właściciel stada Kacper Jabłoński, który opowiedział o tym wydarzeniu w sieci.
Straty z tytułu zakupu utraconych sztuk sięgają 25 tysięcy złotych. Dlatego, za namową znajomych, postanowił założyć zbiórkę pieniędzy w sieci. - To było dzieło mojej trzyletniej pracy. Wszystkie były wysokokotne, zadbane, ostrzyżone. Miały przynieść jedyny dochód sezonu w postaci jagniąt, miały rodzić się niebawem - dodaje Jabłoński.
Jak przekonuje, w ciągu czterech lat wybudował własnymi siłami owczarnię, zaczął wytwarzać sam pasze dla owiec i doszedł do stada wyselekcjonowanych matek owiec mięsnych na rozród do celów hodowlanych.
Niestety, to jednak kolejny atak wilków na jego stado. Przed rokiem, na przełomie lipca i sierpnia, wilki zagryzły dziewięć owiec i owczarka podhalańskiego. W lipcu tego roku jeden wilk zagryzł cztery owce.
Teraz zabito 90 proc. mojego stada. To jest dla mnie ogromnym ciosem. - Będę myśleć jakie zastosować dodatkowe zabezpieczenia. Będę chciał odbudować swoje stado - przekonuje.