Tak Niemcy piszą o polskiej stronie Bałtyku. Hit wakacji
Coraz więcej Niemców wybiera na wakacje chłodniejsze regiony zamiast gorącego południa. Szczególnym uznaniem naszych sąsiadów cieszy się wybrzeże Bałtyku, ale po polskiej stronie granicy. Powodem są niskie ceny i takież... temperatury. Niemieckie media mówią wręcz o nowym trendzie.
"Übersommern" – oto nowe słowo w języku niemieckim, które obrazuje wakacyjny trend u naszych zachodnich sąsiadów. Słowo oznacza ni mniej, ni więcej, przeciwieństwo polskiego "przezimowania". I, analogicznie do szukania ciepłego miejsca zimą, Niemcy chętnie wyjeżdżają w upalne lato do miejsc chłodniejszych.
Szczególnie atrakcyjna dla Niemców staje się Polska, zwłaszcza wybrzeże Bałtyku, które oferuje korzystne ceny i czyste plaże. O zaletach polskiego Pomorza napisał niedawno niemiecki "Bild".
Na polskim wybrzeżu Bałtyku turyści mają szansę na tanie wakacje – przyznaje wprost Susanne Dopp, ekspertka zajmująca się badaniem wakacyjnych trendów, cytowana przez "Bild".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Poważne problemy Niemiec. "Czegoś takiego nie spotkałem od 35 lat"
Szczególnie popularne staje się, z racji bliskości geograficznej, polskie Pomorze Zachodnie: okolice Świnoujścia i Kołobrzegu.
Kolejne państwa, które coraz chętniej odwiedzają Niemcy, to Estonia, Łotwa i Litwa. Kraje bałtyckie, podobnie jak Polska, zyskują z powodów finansowych. Mimo to Europa Południowa nadal pozostaje faworytem wśród naszych zachodnich sąsiadów planujących dłuższe wakacje.
Niemcy powoli szykują się do letniego wypoczynku. Co ciekawe, inaczej niż w Polsce, przerwa wakacyjna odbywa się w różnych terminach, w zależności od landu. Wakacje trwają krócej niż w Polsce, bo około 6 tygodni.