Taki widok pod strażą miejską. Internauci nie kryją oburzenia

Gromy pod adresem stołecznych municypalnych. Samochody pozostawione przed samą siedzibą warszawskiej straży miejskiej stoją na zakazie postoju, a funkcjonariusze - według relacji internautów - nie reagują. "Druciarstwo i dykciarstwo" - piszą zbulwersowani warszawiacy.

Mieszkańcy Warszawy są zbulwersowani brakiem reakcji na niesfornych kierowcówMieszkańcy Warszawy są zbulwersowani brakiem reakcji na niesfornych kierowców
Źródło zdjęć: © X | Stop Cham
Marcin Lewicki

Na profilu "Stop Cham Warszawa" na portalu X pojawiły się dwie kontrowersyjne fotografie. Widać na nich samochody zaparkowane za znakiem zakazu postoju i zatrzymywania się. Pojazdy uniemożliwiają normalne korzystanie z chodnika.

Sytuacja pozornie wydaje się smutną codziennością, ale w tym przypadku internautów bulwersuje coś jeszcze. Okazuje się, że źle zaparkowane pojazdy stoją pod samą siedzibą warszawskiej straży miejskiej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nowe rekordowe mandaty. Kierowca audi pędził 241 km/h, teraz zapłaci 2,5 tys. zł

Tymczasem na ul. Sołtyka pod siedzibą Straży Miejskiej w Warszawie. Sytuacja bez zmian, straż nie panuje nad porządkiem publicznym nawet pod swoją siedzibą - pisze autor opublikowanych w sieci fotografii.

Publikujący zdjęcia właściciele profilu używają wobec municypalnych bardzo mocnych słów. Piszą o "mieście z dykty" i "druciarstwie"

Miasto z dykty, stolica zastawionych chodników. Druciarstwo i dykciarstwo - bulwersują się administratorzy profilu "Stop Cham Warszawa".

Parkowanie na chodniku to codzienność?

Okazuje się, że to nie pierwsza tego typu sytuacja. Wielu internautów ze stolicy podkreśla, że takie "parkowanie" to w tym miejscu codzienność.

Tam jest tak od zawsze. Odnoszę wrażenie, że to sami strażnicy tak parkują. Jeśli to prawda, to rozumiem czemu są tak pobłażliwi dla "patoparkujących" - pisze pan Dawid.

Z kolei inni komentujący zauważają, że "z parkowania na chodniku korzysta działający w pobliżu warsztat samochodowy". Dodajmy, że pozostawienie aut byłoby tam możliwe, gdyby nie znak zabraniający parkowania i brak pozostawienia 1,5 metra szerokości wolnej przestrzeni na chodniku.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra