Ten kierowca strasznie się pomylił. Było naprawdę groźnie na A4
Zdaniem internautów to nagranie to najnowsza interpretacja powiedzenia "miota nim jak szatan". Kierowca samochodu terenowego wziął ze sobą lawetę, czy też po prostu przyczepę, na którą załadował samochód dostawczy. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że dostawczak był znacznie cięższy, w efekcie czego samochodem wiozącym przyczepę zaczęło, dosłownie, miotać.
Kierowca nic sobie nie robił z zagrożenia, jakie stwarzał na drodze
Do niebezpiecznej sytuacji doszło w niedzielę 21 lipca na autostradzie A4.
Pan był na tyle niebezpieczny ze wszyscy się bali wyprzedzać bo jeździł po wszystkich możliwych pasach nie zwalniając. Kierowca palił papierosa i nic sobie nie robił z tego faktu - napisał autor nagrania, które trafiło na kanał Stop Cham.
Nie wiadomo, czy kierowca uwieczniony na filmiku bezpiecznie dotarł do celu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zatrzasnęła dziecko w aucie. Moment akcji ratunkowej nagrała kamera
Jak on po pierwszym bujaniu nic się nie nauczył, że chyba jedzie za szybko i znów to się stało na tak krótkim odcinku to on daleko nie zajedzie - skwitował jeden z internautów.
Czytaj także: "Jazda na dowód osobisty". Szokujące nagranie z Łodzi
No dureń...niech wolniej jedzie i cześć, nie bo przecież auto mocne ciągnie to dawaj....dzisiaj ludzie jeżdżą za szybko obojętnie czy to osobówka czy ciężarówka, głupota na drodze nie ma granic, chyba za małe kary jeszcze są albo za mało kontroli... - dodał kolejny z komentujących.
Internauci zwrócili też uwagę na to, że jak na ironię w takich momentach na drodze nie ma policji, która powinna zarejestrować zachowanie kierowcy i odpowiednio ukarać.
Wiózł za sobą dostawczak. Bagaż przeważył szalę
Zbyt duży ciężar transportowanego dostawczaka sprawił, że zarówno nim jak i prowadzącym go samochodem bujało na wszystkie strony, przez co inni kierowcy bali się do niego zbliżać.
Niebezpieczna jazda z załadowaną lawetą - miota nim jak szatan #1560 Wasze Filmy
Czytaj także: "Hamuj!". Przerażające nagranie z A1 obiegło sieć
Takie zachowanie podchodzi pod art. 86 Kodeksu wykroczeń, czyli spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.
Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, nie zachowując należytej ostrożności, powoduje zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, podlega karze grzywny - brzmi pierwszy z paragrafów tego artykułu.
Gdyby kierowca jadąc w ten sposób, doprowadził do uszkodzenia ciała lub zdrowia innej osoby, otrzymałby karę w wysokości przynajmniej 1500 zł. Jeśli do tego okazałby się być w stanie upojenia alkoholowego bądź odurzenia - byłoby to przynajmniej 2500 zł. Niezależnie od tego wobec osoby stwarzającej zagrożenie w ruchu drogowym sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów.
