Dagmara Smykla-Jakubiak
Dagmara Smykla-Jakubiak| 

To ją chciał dopaść reżim Łukaszenki? Moskwa powiedziała "nie"

Nowe informacje o rzekomym liście od Hamasu sugerują, że Raman Pratasiewicz nie był pierwotnym celem białoruskiego reżimu. Komentatorzy sugerują, że reżim Łukaszenki chciał porwać Swiatłanę Cichanouską, ale plan został zmieniony.

To ją chciał dopaść reżim Łukaszenki? Moskwa powiedziała "nie"
Swietłana Cichanouska była pierwszym celem porywaczy? (Getty Images)

Tajemniczy "list od Hamasu" ujawnia więcej, niż chcieliby tego autorzy? Dziennikarze Euroradia ustalili, kiedy powstała skrzynka mailowa, z której wysłano groźby o rzekomej bombie na pokładzie samolotu linii Ryanair: 9 dni wcześniej, 14 maja.

Tego dnia Swietłana Cichanouska wracała do Wilna. W dniach 12-14 maja wzięła udział w Forum Ekonomicznym w Delfach, spotkała się także m.in. z premierem Grecji i Donaldem Tuskiem. 14 maja wróciła do Wilna takim samym rejsem linii Rynair, którym tydzień później leciał Raman Pratasiewicz.

Sam "list od Hamasu", który opublikowały władze Białorusi, odwołuje się do spotkania w Delfach. Konkluzje autorów listu mogą jednak budzić zdziwienie.

Wiemy, że uczestnicy Forum Ekonomicznego w Delfach będą wracali do domu 23 maja FR4978. Umieściliśmy bombę na pokładzie - napisali autorzy listu.

Dlaczego uczestnicy Forum zakończonego 14 maja mieliby wracać z niego 9 dni później? Niewykluczone, że autorom pierwotnej wersji listu chodziło właśnie o wracającą z Delf Cichanouską i to właśnie na potrzeby tej akcji 14 maja utworzono skrzynkę na portalu Protonmail.

Scenariusz chciano zrealizować wobec Cichanouskiej, ale Moskwa powiedziała "nie" - sugerował opozycyjny kanał na Telegramie w dniu porwania samolotu z Pratasiewiczem.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić