To miał być skok marzeń. Ania i Agnieszka zginęły na oczach bliskich

Grupa spadochroniarzy z Torunia spełniała swoje marzenie. Wśród nich były 29-letnia Anna ze Złotowa i 33-letnia Agnieszka z Wyrzyska. Nikt nie przypuszczał, że będą to ostatnie chwile ich życia. Obie zginęły na oczach bliskich. W sprawie tragicznego zdarzenia ruszył proces sądowy.

Ania i Agnieszka zginęły na oczach bliskich.To miał być skok marzeń. Ania i Agnieszka zginęły na oczach bliskich
Źródło zdjęć: © Pexels
Bogdan Kicka

Był sierpień 2019 roku. Czwórka spadochroniarzy planowała skok z wysokości 3 tysięcy metrów z małego samolotu Cessna. Mieli wykonać w powietrzu akrobacje i wylądować na plaży. Niestety, niespodziewany podmuch wiatru sprawił, że zamiast na plaży, wszyscy wylądowali w morzu.

Ania i Agnieszka zginęły na oczach bliskich

Dwaj mężczyźni mieli więcej szczęścia, gdyż wylądowali bliżej brzegu na płytkiej wodzie. Anna i Agnieszka zniknęły pod wodą znacznie dalej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Co za skok!

Rodziny, które obserwowały skok z plaży, natychmiast wezwały pomoc. Ratownicy przybyli na miejsce szybko, ale nie zdołali uratować kobiet. Obciążone pasami z ołowiem, po wylądowaniu w wodzie o głębokości około trzech metrów, szybko zniknęły pod powierzchnią. Pomimo intensywnej reanimacji, nie udało się ich przywrócić do życia.

Pamięć o ofiarach

Mimo upływu lat pamięć o Annie i Agnieszce jest wciąż żywa. Symboliczny grób przy plaży, gdzie zginęły, jest miejscem pamięci odwiedzanym przez turystów. Krzyż upamiętniający kobiety pojawił się tam krótko po tragedii i z czasem zaczęły się przy nim pojawiać kamienie, które układają plażowicze. Niektórzy z nich dowiadują się o tragedii dopiero na miejscu, inni przyjeżdżają specjalnie, by złożyć kwiaty i oddać hołd.

Proces sądowy po pięciu latach

Pięć lat po tej tragedii przed Sądem Rejonowym w Kołobrzegu rozpoczął się proces dotyczący śmierci Anny i Agnieszki. Na ławie oskarżonych zasiadł Marek T., organizator skoków. Prokuratura oskarżyła go o nieumyślne naruszenie zasad bezpieczeństwa i spowodowanie wypadku, który zakończył się śmiercią dwóch osób. Grozi mu kara do 8 lat więzienia.

Marek T. nie przyznaje się do winy. Twierdzi, że zrobił wszystko, aby zapewnić bezpieczeństwo skoków. Prokuratura jednak wskazała na szereg zaniedbań z jego strony, w tym brak kamizelek ratunkowych dla skoczków.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach