Tragedia na Teneryfie. Przyjaciele myśleli, że to tylko żarty

Christopher Watkins spędzał urlop z przyjaciółmi w jednym z hoteli na Teneryfie. 43-latek chciał zanurkować w basenie, jednak skok okazał się tragiczny w skutkach. Kiedy nie wynurzał się z wody, jego towarzysze byli przekonani, że robi sobie żarty.

Christopher Watkins
Ewelina Kolecka

Według ustaleń "Mirror" Christopher Watkins pochodzi z miasta Pontypool w południowej Walii. Jest ojcem dwojga dzieci. Razem ze znajomymi zatrzymali się w Aparthotel Columbus w Playa de las Americas. Feralny skok miał miejsce, kiedy turyści spędzali czas przy hotelowym basenie.

Brytyjczyk złamał kark w trakcie skoku do basenu

Na początku znajomi Christophera Watkinsa myśleli, że kolega sobie z nich żartuje. Zorientowali się, że stało się coś złego, kiedy 43-latek został wyciągnięty przez ratowników. Jak wspominał Christian Preece, jego najlepszy przyjaciel, Brytyjczyk płakał i prosił o pomoc.

Nie wynurzył się od razu, a ratownicy natychmiast wskoczyli (do wody - przyp. red.), aby go uratować. Myślałem, że się zachłysnął, ale miał ogromną ranę na głowie. Leżał na boku i płakał: "Skręciłem sobie kark, nic nie czuję, pomóż mi" – wspominał Christian Preece w rozmowie z "Mirror".

Zobacz też: Pędził prawie 300 km/h. Dramatyczny wypadek motocyklisty

Na początku Christian Preece próbował obrócić sytuację w żart i w ten sposób podnieść kolegę na duchu. Jednak Watkins zdawał sobie sprawę, że dzieje się z nim coś złego i nie był skory do dowcipkowania.

Powiedziałem mu, żeby się nie wygłupiał (...) i że tylko trochę się połamał, ale odpowiedział: "Nie, mówię poważnie", a moje serce zamarło. Jest trochę żartownisiem, ale po jego głosie poznałem, że mówi prawdę. Był moim najlepszym kumplem, odkąd skończyłem cztery lata. Widzieć go w takim stanie to koszmar – przyznał Christian Preece w wywiadzie dla "Mirror".

Christopher Watkins trafił do szpitala, gdzie wprowadzono go w stan śpiączki farmakologicznej. Lekarze zdecydowali się również na przeprowadzenie operacji, która przebiegła pomyślnie. Rodzina turysty zorganizowała zbiórkę, której celem jest zgromadzenie 20 tysięcy funtów (ok. 192 469 złotych). Pieniądze zostaną przeznaczone na sprowadzenie pacjenta do rodzinnego miasta.

Nie opuszczę wyspy, dopóki nie zabiorę go do domu. Cokolwiek będziemy musieli zrobić, aby go sprowadzić z powrotem, zrobimy to – zapowiedziała 61-letnia matka Watkinsa ("Mirror").
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra