Tragedia pod Częstochową. Śmierć kobiety. Prawda dopiero teraz wyszła na jaw
12 lipca w Kuźnicy w (woj. śląskie) doszło do pożaru domu jednorodzinnego. W środku znaleziono ciało kobiety. Okazuje się, że nie zginęła w płomieniach. Zabił ją jej własny mąż.
Do zdarzenia doszło 12 lipca około godz. 22.00. W miejscowości Kuźnica (woj. śląskie) doszło do pożaru domu jednorodzinnego. W zgliszczach domu znaleziono ciało kobiety.
Teraz na jaw wyszło, że kobieta nie zginęła w płomieniach. W chwili wybuchu pożaru już nie żyła - udusił ją jej mąż. Wedle świadków 60-latek tuż po zdarzeniu krzyczał, że zabił żonę.
Prowadzą agroturystykę na Mazurach. Oto czym się zajmują
Podejrzany przyznał się do czynu i złożył obszerne wyjaśnienia - powiedział Krzysztof Budzik, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Zabił żonę, potem podpalił dom
Jak podaje Dziennik Zachodni, mężczyzna najpierw udusił małżonkę. Później popalił dom, w którym zostawił zwłoki małżonki. Prokuratura czeka na wyniki badań, a oskarżony zostanie przebadany przez psychologów.
Za dokonane czyny mężczyźnie grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności. Na wniosek prokuratury sąd zdecydował o tymczasowym areszcie na trzy miesiące.
Czytaj także: