GGG| 
aktualizacja 

Tragedia w rodzinie gwiazdy AC/DC. W końcu przerwał milczenie

2

Gwiazdy zespołu AC/DC byli niedawno gośćmi programu "60 Minutes". W rozmowie poruszyli wiele kwestii, w tym temat śmierci brata Angusa Younga - Malcolma. Gitarzysta nie krył wzruszenia.

Tragedia w rodzinie gwiazdy AC/DC. W końcu przerwał milczenie
Bracia Young w 1995 roku (Getty Images, Martyn Goodacre)

Angus Young i Brian Johnson wystąpili w programie "60 Minutes". Gwiazdy zespołu AC/DC opowiedzieli o jego powrocie, nowej płycie i śmierci jednego z założycieli Malcolma Younga. Gitarzysta zmarł w 2017 roku, mając 64 lata. Nie koncertował od 2014 roku. Cierpiał na demencję, która była przyczyną jego zgonu.

Brat Malcolma postanowił powspominać go podczas wizyty w programie. Angus ze łzami w oczach opowiedział o tym, jak musiał się godzić z jego stratą. Widział, że Malcolm słabnie i uchodzi z niego życie. Dodał, że grał mu na gitarze, gdyż sprawiało to choremu radość, pomimo bardzo złego stanu zdrowia. Od odejścia muzyka minęły 3 lata, jednak jego śmierć nadal budzi emocje.

Myślę, że najtrudniejszą częścią nie była w tym przypadku śmierć, tylko pewnego rodzaju zwieńczenie, ulga. Dużo gorsze było zaprzeczenie. Wiedziałeś, że go znasz, ale widziałeś, jak powoli uchodzi z niego życie. [...] Byłem z nim do ostatnich chwil - przyznał Angus.

Zespół AC/DC rozpoczyna teraz nowy rozdział w swojej historii. Wokalista Brian Johnson przyznał jednak, że śmierć Malcolma nastąpiła zbyt wcześnie. 13 listopada muzycy po 6 latach wydali nowy album. "Power Up" jest oddaniem czci zmarłemu koledze, który wraz z bratem skomponował wszystkie 12 piosenek.

Zobacz także: Koronawirus w Polsce. Pielęgniarki grożą strajkiem. Marcin Horała apeluje
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić