Triumf trzech magnatów nieruchomości. Szwedzi o pokoju w Strefie Gazy
Porozumienie pokojowe między Izraelem a Hamasem jest triumfem trzech magnatów rynku nieruchomości: Jareda Kushnera, Steve'a Witkoffa i prezydenta USA Donalda Trumpa – zauważa we wtorek szwedzki dziennik "Dagens Nyheter", cytowany przez PAP.
Najważniejsze informacje
- Szwedzki dziennik "Dagens Nyheter" nazywa porozumienie ws. Gazy triumfem Jareda Kushnera, Steve’a Witkoffa i Donalda Trumpa.
- Kushner jest opisany jako architekt rozmów; jego relacje z Benjaminem Netanjahu sięgają lat 90.
- Według gazety negocjatorzy działali poza konwencjami dyplomatycznymi, co miało przynieść efekt.
Szwedzki dziennik "Dagens Nyheter" twierdzi, że porozumienie pokojowe między Izraelem a Hamasem to przede wszystkim dzieło trzech ludzi biznesu powiązanych z rynkiem nieruchomości: Jareda Kushnera, Steve’a Witkoffa i prezydenta USA Donalda Trumpa. Na tezy szwedzkiej redakcji powołuje się Polska Agencja Prasowa, która relacjonuje ocenę roli tej trójki w doprowadzeniu do rozmów i finalnego uzgodnienia.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
W tekście podkreślono, że 44-letni Jared Kushner, zięć Donalda Trumpa, ma być architektem układu. Nie jest formalnie częścią administracji prezydenta USA, a na co dzień zarządza funduszem inwestycyjnym z rezydencji na wyspie pod Miami. "Dagens Nyheter" przypomina jego długoletnie relacje z premierem Izraela Benjaminem Netanjahu, sięgające końca lat 90., kiedy to Netanjahu miał zatrzymać się w domu rodziny Kushnerów w New Jersey.
Zdaniem szwedzkiego dziennika, po przegranej Trumpa w wyborach w 2020 r. Kushner wykorzystał bliskowschodnie kontakty także w przedsięwzięciach biznesowych. Ten wątek ma – według gazety – tłumaczyć, dlaczego w negocjacjach mógł poruszać się swobodniej niż urzędowi dyplomaci, co z kolei miało przełożyć się na dynamikę rozmów.
Witkoff i Trump: negocjatorzy poza schematem
Autor komentarza w "Dagens Nyheter" parafrazuje przekaz środowiska Kushnera: negocjatorzy nie trzymali się kurczowo protokołu, szukali okazji tam, gdzie dyplomacja widziała impas.
Są, jak to o sobie mówią, negocjatorami, bystrymi przedsiębiorcami, którzy dzięki swoimi błyskotliwym biznesowym umysłom rozwiązali najtrudniejszy węzeł w światowej polityce – pisze gazeta.
Kiedy Donald Trump stanął w świetle reflektorów podczas szczytu w Szarm el-Szejk, zachodni przywódcy – zwykle odgrywający główną rolę – zostali zepchnięci na dalszy plan. Historia Jareda Kushnera, Stevena Witkoffa i samego Trumpa to, zdaniem szwedzkiego dziennika "Dagens Nyheter", symbol nowego układu sił na scenie międzynarodowej. "Nigdy zachodni przywódcy nie wyglądali tak niepozornie, jak wtedy, gdy stali w poniedziałkowy wieczór za Donaldem Trumpem w Szarm el-Szejk" – zauważa gazeta.