Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Ewelina Kolecka
Ewelina Kolecka | 

Trwał program na żywo. Nagranie jest hitem

19

Dwie dziennikarki wystąpiły w telewizji jako ekspertki. Ze względu na pandemię COVID-19 na żywo połączyły się ze stacjami z własnych domów. Kiedy wypowiadały się o koronawirusie, do pokoi weszły ich kilkuletnie dzieci i skradły całą uwagę widzów. To nasza #DziennaDawkaDobregoNewsa.

Trwał program na żywo. Nagranie jest hitem
W trakcie wystąpienia ekspertki do pokoju wszedł jej kilkuletni syn (screen z telewizji Sky News)

Ekspertki, których dzieci przypadkowo debiutowały w telewizji, to Clare Wenham i Deborah Haynes. Wenham wystąpiła w programie BBC, a Haynes – Sky News.

Dziennikarki występowały w telewizji. Co się stało po wejściu ich dzieci?

Clare Wenham wypowiadała się w telewizji ze swojego domu w południowym Londynie. Dziennikarka omawiała kryzys, jaki wybuchnął na świecie w związku z pandemią COVID-19. Nagle za plecami Wenham pojawiła się jej kilkuletnia córka Scarlett.

Scarlett podeszła do mamy i zaczęła dopytywać o imię prezentera, z którym tamta rozmawiała. Rozbawiony mężczyzna przestawił się dziewczynce, a Clare Wenham próbowała dalej przedstawiać swój punkt widzenia odnośnie koronawirusa.

Zobacz także: Zobacz też: Tańczący policjanci. Tak umilają dzieciom czas na kwarantannie

Uwagę widzów BBC zwracało jednak przede wszystkim dziecko. Dziewczynka za plecami ekspertki próbowała wybrać miejsce, w którym stanie ramka z jednorożcem. W międzyczasie dopytywała mamę, co sądzi o jej pomysłach. W pewnej chwili odezwał się do niej sam prowadzący programu Christian Fraser.

Scarlett, myślę, że lepiej wygląda na dolnej półce. To piękny jednorożec – powiedział Christian Fraser.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Podobna sytuacja zdarzyła się, gdy Deborah Haynes wystąpiła w Sky News. Dziennikarka połączyła się ze studiem telewizyjnym ze swojego domu w Kent. Tematem jej wystąpienia była brytyjska polityka.

W międzyczasie do pokoju wszedł syn Haynes. Chłopiec zaczął prosić mamę o herbatniki oraz negocjował, ile ciasteczek będzie mu wolno zjeść. Zakłopotana dziennikarka zaczęła przepraszać za to, że kilkulatek zakłócił program, w międzyczasie odpowiadając na jego pytania.

Naprawdę przykro mi, że przyszedł mój syn. Przepraszam, to naprawdę zawstydzające. Tak, możesz wziąć dwa ciastka. Bardzo mi przykro z tego powodu – mówiła Haynes.

Widzowie byli zauroczeni chłopcem i jego umiejętnościami negocjacji. Kiedy po przerwie okazało się, że Deborah Haynes nie pojawi się w dalszej części programu, na stację spadła fala krytyki. Sama dziennikarka odniosła się do zdarzenia w mediach społecznościowych.

Dziękuję za piękne komentarze po improwizowanym występie mojego syna w trakcie transmisji na żywo. Mogę potwierdzić, że jego wysokie umiejętności negocjacyjne przyniosły mu dwa czekoladowe przysmaki – napisała Haynes w mediach społecznościowych.
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Latarnia runęła na kobietę. Szokujący wypadek w Nowym Targu
Łódź i wiosło na obwodnicy Bolesławia. Tragikomiczne wideo w sieci
Tragedia podczas prac polowych. Prasa wciągnęła mężczyznę
Darmowa komunikacja miejska. ZTM w Warszawie wskazał datę
Od 15 maja w Polsce. Zimna Zośka miesza w pogodzie
Piłkarz Realu Madryt przywiózł z Turcji prezent. Będziesz zaskoczony
Sceny na placu zabaw w Gdańsku. Białorusin groził 8-latkowi
Słono zapłacą za chwile radości. Nawet milion euro
Tragiczny wypadek na S2. Prokuratura bada przyczyny katastrofy
16-letni Marcin wyszedł z domu i zaginął. Rodzina prosi o pomoc
Brutalne zabójstwo na UW. Podano datę i miejsce pogrzebu
Niemcy chwalą się liczbami. 45 proc. więcej osób w 7 dni
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić