aktualizacja 

Uczestnik ''Ślubu od pierwszego wejrzenia'' w ogniu krytyki. Chodzi o psa

8

Uczestnik "Ślubu od pierwszego wejrzenia" rozzłościł widzów. Chodzi o wychowanie, a raczej - brak wychowania - jego pieska Belli. Widzowie, którzy obejrzeli już 11. odcinek programu, mogli się przekonać, że sunia załatwia swoje potrzeby fizjologiczne w domu, ściślej mówiąc... w kuchni.

Uczestnik ''Ślubu od pierwszego wejrzenia'' w ogniu krytyki. Chodzi o psa
Widzowie uważają, że Marek zaniedbuje psa (TVN, screenshot, Ślub od pierwszego wejrzenia)

Fani ''Ślubu od pierwszego wejrzenia'' śledzą już 9. edycję eksperymentu. Wśród par, które poznały się dopiero w dniu ślubu, są Kornelia i Marek. Wielu widzów uważa, że to właśnie oni mają największe szanse na to, by pozostać w małżeństwie i budować wspólną przyszłość.

Para od początku świetnie się dogaduje i obu stronom zależy na tym, by związek przetrwał próbę czasu. Do tej pory kontrowersje wzbudzała głównie skomplikowana relacja Marka z matką, ale po obejrzeniu 11. odcinka programu (dostępnego na platformie Player) niepokój widzów wzbudził inny wątek. Tym razem chodzi o opiekę, jaką sprawuje Marek nad swoim psem, Bellą.

Uczestnik programu podkreślał wielokrotnie, że traktuje Bellę jak członka rodziny. Tym większy szok wywołało to, czego widzowie dowiedzieli się w najnowszym odcinku programu. Okazuje się, że piesek Marka regularnie załatwia swoje potrzeby fizjologiczne... w kuchni.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Tylko u nas! Maja Hyży musi stawić się w sądzie. O co chodzi?
Trochę mi przeszkadza, że ona sika w domu, tym bardziej w kuchni, gdzie się gotuje. To nie jest miejsce na załatwienie swoich potrzeb. Wiem, że będzie ciężko ją przyzwyczaić do zmian – oznajmiła Kornelia, żona Marka.

Na tym jednak nie koniec. Kornelia przyznała, że chciałaby oduczyć psa spania w tym samym łóżku, w którym śpi ona z Markiem. Co na to Marek?

Uczestnik eksperymentu oświadczył, że pies i Kornelia muszą się jakoś porozumieć. – To ze względu na to, że Kornelia z Bellą walczą w łóżku o miejsce. Muszą się dziewczyny dogadać – skwitował opiekun psa.

Widzowie oburzeni opieką Marka nad psem

Widzowie byli zszokowani po tym, co zobaczyli i usłyszeli w 11. odcinku programu. W sieci pojawiło się wiele krytycznych komentarzy. Zdaniem internautów Marek zaniedbał swojego pieska.

Musiała Kornelia przyjechać, żeby Marek się dowiedział, że pies musi kilka razy dziennie wychodzić. O zaciekach pod oczami na pół mordki nie wspomnę. I jeszcze ten tekst, że to Kornelia musi sobie z Bellą wywalczyć miejsce koło niego w łóżku. Chłopie, ty na serio masz mentalnie 15 lat! — grzmi jedna z internautek.

''Pies Marka tragedia. Nie dość że okropne zacieki pod oczami to jeszcze to załatwianie się w domu od 2 lat (!). Tacy ludzie nie powinni mieć psów skoro nie ma czasu jej wyprowadzać odpowiednio często i zadbać'' - piszą internauci.

W innym komentarzu zwrócono uwagę, że niewłaściwa opieka nad psem nie wynika z braku czasu. "Wkurza mnie to, że w pierwszym odcinku mówił, jaki on samotny i po pracy nie ma co robić, więc siedzi i gra. Serio, tak ciężko psu poświęcić trochę czasu?" - czytamy. Krytycznych wypowiedzi jest znacznie więcej.

Autor: APOL
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić