Uczniowie trzęśli się z zimna. W klasach siedzieli w kurtkach

Prawdopodobnie z końcem listopada swoją działalność zakończy Niepubliczna Szkoła Podstawowa EduArt. W budynku placówki zostało wyłączone ogrzewanie, w związku z czym dzieci siedziały na zajęciach w kurtkach. Dramatyczną sytuację placówki właścicielka szkoły tłumaczy sporem z właścicielem wynajmowanego pod jej działalność budynku. Ten z kolei twierdzi, że spółka prowadząca szkołę zalega z czynszem.

xNa lekcjach dzieci siedziały w kurtkach. Prywatna szkoła kończy działalność
Źródło zdjęć: © Pixabay
oprac.  NJA

Jak informuje tvnwarszawa.pl rodzice uczniów Niepublicznej Szkoły Podstawowej EduArt o likwidacji placówki dowiedzieli się w pierwszej połowie października z banera, który zawisł na jej płocie. Widniał na nim napis: "do wynajęcia".

Wcześniej nie było żadnych sygnałów, że szkoła ma zostać zlikwidowana. Z dnia na dzień trzeba było znaleźć dzieciom nowe szkoły - powiedział w rozmowie z portalem Jarosław Ważny, ojciec jednej z uczennic.

Przyciąga turystów z całego świata. Tłumy są tam normą

Mężczyzna podkreśla, że przez ostatnie tygodnie kontaktu z dyrektorką szkoły praktycznie nie było.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pani dyrektor nie znalazła chwili, żeby porozmawiać, odpowiedzieć na pytania, między innymi takie: co mają zrobić rodzice dzieci, którzy zapłacili za cały rok z góry i chcą odzyskać swoje pieniądze, co mają zrobić rodzice, którzy zapłacili za zajęcia dodatkowe i czy dzieci będą mogły chodzić do końca listopada według tego, co deklarowała ostatnio pani dyrektor - mówił.

Czesne w tej placówce wynosi ponad 2,1 tys. miesięcznie. Mało tego dodatkowo płatne są zajęcia fakultatywne.

Problemy z właścicielem budynku

Z informacji przekazanych przez Jarosław Ważnego wynika, że dyrekcja tłumaczy całe zajście konfliktem z właścicielem budynku, który jest wynajmowany pod szkołę.

W związku z zaistniałą sytuacją portal tvnwarszawa.pl skontaktował się z Agnieszką Wojciechowską, właścicielką EduArt. Kobieta w przesłanym oświadczeniu podtrzymuje, że problemy z funkcjonowaniem szkoły wynikają ze sporu z wynajmującym budynek przy Ostroroga 24D.

Wynajmujący, choć budynek powinien zostać wydany wraz ze wszystkimi urządzeniami oraz rzeczami technicznymi stanowiącymi funkcjonalną całość, uniemożliwił Szkole EduArt dostęp do kotłowni gazu i sabotował instalację zabezpieczeń przeciwpożarowych - wskazała Agnieszka Wojciechowska.

Założycielka EduArt wyznała także, że po otwarciu placówki we wrześniu 2021 r. zaczęły pojawiać się problemy z instalacjami: grzewczą i kanalizacyjną. Szkoła miała usunąć usterki na własny koszt i dokonać potrąceń przy płaceniu za czynsz w ramach rekompensaty.

Wynajmujący nie uznał skuteczności potrąceń dokonanych przez Szkołę EduArt i pomimo zaspokojenia jego należności czynszowych (poprzez rozliczenie wzajemnych zobowiązań) wystąpił na drogę sądową. Spór sądowy w tej sprawie nie zakończył się jeszcze nawet w pierwszej instancji - wyjaśnia.

Głos ws. zabrał właściciel budynku

Z kolei Robert Uliński, właściciel budynku przy Ostroroga 24D, przekonuje, że ani on, ani żadna z osób, które z nim współpracowały, nie utrudniali prac adaptacyjnych. Mało tego podkreśla, że to w jego interesie było, aby budynek został ukończony i żeby szkoła działała.

Niestety wynajmująca od samego początku nie płaciła czynszu. Zaległości wynoszą w tej chwili ponad milion złotych - powiedział w rozmowie z tvnwarszawa.pl.

Z przekazanych informacji wynika, że według umowy najmu spółka prowadząca szkołę w okresie od listopada 2020 r. do sierpnia 2021 była zwolniona z czynszu, który wynosi 38 tys. zł netto miesięcznie. Była to ulga na poczet przeprowadzenia prac adaptacyjnych.

Zgodnie z umową wynajmująca miała przekazać nam protokoły zdawczo-odbiorcze, żebyśmy wiedzieli, co tam zostało zrobione. Do przekazania nie doszło. W budynku wykonano przeróbki, które nie zostały uzgodnione. Potem zaczęły się problemy z płatnością czynszu. Od września 2021 roku do końca trwania umowy spółka zapłaciła za czynsz tylko raz. Nie były uiszczane opłaty za media. W związku z tymi zaległościami w sądzie toczą się dwie sprawy - wyjaśnia Robert Uliński.

Wypowiedzenie najmu

Właściciel budynku wypowiedział szkole umowę najmu w styczniu 2023 roku. Jednak do marca były prowadzone negocjacje. Chodziło "o rozłożenie na raty zaległości czynszowych, rozliczenie nakładów oraz działań w kierunku naprawy instalacji grzewczej i kanalizacyjnej". Do zawarcia ugody nigdy nie doszło.

My wystąpiliśmy z bardzo konkretnymi warunkami. Ale prawnik wynajmującej nie był w stanie niczego zaproponować - powiedział Robert Uliński. - Mieliśmy i tak dużą cierpliwość, że to łącznie trwało ponad trzy lata od podpisania umowy. Pluję sobie w brodę, że dopuściliśmy do powstania takiego długu. Powinniśmy tę współpracę zakończyć dużo szybciej - przyznał.

Według Roberta Ulińskiego, od stycznia spółka była kilkukrotnie informowana, że musi opuścić budynek. Ostatnie takie wezwanie zostało przekazane w sierpniu.

Źródło: tvnwarszawa.pl

Wybrane dla Ciebie
Powrót Justyny Steczkowskiej do "Tańca z gwiazdami" z ognistym tangiem. "Mega! Niesamowite!"
Powrót Justyny Steczkowskiej do "Tańca z gwiazdami" z ognistym tangiem. "Mega! Niesamowite!"
Wyniki Lotto 16.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 16.11.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Odkrycie na Podkarpaciu. Znaleziono fragmenty niemieckiej rakiety
Odkrycie na Podkarpaciu. Znaleziono fragmenty niemieckiej rakiety
Atak agresywnego psa. Pogryzł owczarka i człowieka
Atak agresywnego psa. Pogryzł owczarka i człowieka
Służył od 55 lat. Nie żyje strażak z Łomianek
Służył od 55 lat. Nie żyje strażak z Łomianek
Ujawniają plan Rosji. Chodzi o produkcję czołgów
Ujawniają plan Rosji. Chodzi o produkcję czołgów
"Znak wsparcia dla LGBT". Papież spotkał się z transseksualistami
"Znak wsparcia dla LGBT". Papież spotkał się z transseksualistami
Policjant jechał do pracy. Spojrzał na innego kierowcę. Podjął zdecydowane działania
Policjant jechał do pracy. Spojrzał na innego kierowcę. Podjął zdecydowane działania
Nie żyje Daniel Marchewka. Były burmistrz Żagania miał 45 lat
Nie żyje Daniel Marchewka. Były burmistrz Żagania miał 45 lat
Nagranie z Rosji. Stanęli w ogromnej kolejce
Nagranie z Rosji. Stanęli w ogromnej kolejce
El. MŚ 2026. Piąte spotkanie Polski i Malty. Bilans jest jasny
El. MŚ 2026. Piąte spotkanie Polski i Malty. Bilans jest jasny
Trzy auta zderzyły się na trasie S8. Jeden pojazd dachował
Trzy auta zderzyły się na trasie S8. Jeden pojazd dachował