Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski| 

Ujawniamy. Męskie wakacje Jacka Sasina. To z nimi poleciał do Madrytu

1151

Jacek Sasin wrócił niedawno z urlopu w Hiszpanii. Z kim tam był? Jak ustaliło o2.pl, wszyscy towarzysze wicepremiera to osoby dobrze usytuowane w spółkach podległych Ministerstwu Aktywów Państwowych.

Ujawniamy. Męskie wakacje Jacka Sasina. To z nimi poleciał do Madrytu
Jacek Sasin pojechał na wakacje do Madrytu ze swoimi najbliższymi współpracownikami (PAP)

Niedawno głośno było o wyprawie Jacka Sasina na urlop do Madrytu. Internauci informowali, że wicepremiera i kilku jego współpracowników w towarzystwie ochroniarza z SOP zaobserwowano na jednym z deptaków, gdy zajadali się ostrygami i innymi owocami morza. Może był to element "męskich wakacji". Kilka miesięcy temu minister wyprowadził się z rodzinnego domu, w którym mieszkał z żoną i dziećmi.

Wicepremier otoczył się w resorcie prawdziwym dworem. I choć jego pozycja w rządzie nie jest tak mocna jak jeszcze kilka miesięcy temu (można usłyszeć, że mógłby odejść z resortu i objąć szefostwo klubu parlamentarnego PiS), to wciąż ma duże wpływy, a jego ludzie są "mocni" w nadzorowanych przez MAP spółkach. To prawdziwa plątanina grup i interesów.

Madryckie wakacje Sasina i jego świty

Sasin wrócił z Madrytu wraz ze swoimi współpracownikami 20 sierpnia. Wicepremier z płyty lotniska został transferowany wjazdem dla ważnych osób przez część wojskową Portu Lotniczego im. Chopina w Warszawie. Wprost z płyty lotniska zabrała go służbowa skoda należąca do resortu aktywów państwowych. Pozostali opuszczali lotnisko rozproszeni.

Zobacz także: Leszek Miller żartuje z Jacka Sasina. "Ma taką szczęśliwą rękę"

Był wśród nich Jakub Rybicki, wiceprezes PGE Baltica. Rybicki do stycznia pracował w MAP jako szef biura ministra i był jego prawą ręką. Z resortu odszedł na przełomie grudnia i stycznia. Dlaczego? Nieoficjalnie nasi rozmówcy związani z MAP mówią o próbach nacisków, jakie miały być wywierane przez MAP w celu unieważnienia jednego z przetargów w spółce Skarbu Państwa.

Chodzi o JSW Koks, a w sprawie unieważnienia przetargu toczy się prowadzone przez Prokuraturę Okręgową w Gliwicach śledztwo. Zwróciliśmy się z prośbą o dostęp do akt. Prokuratura odmówiła, zasłaniając się "dobrem śledztwa". W tym samym czasie Rybicki odszedł również z rady nadzorczej Polimex Mostostal. Jego żona zatrudniona jest w PZU. Sam Rybicki publikował zdjęcia z Hiszpanii w mediach społecznościowych.

Pan prezes Jakub Rybicki przebywał na urlopie, kiedy przesłał Pan zapytanie. Ze względu na aktualne przepisy prawa nie możemy odpowiedzieć jednak na pozostałe pytania. Wskazane przez Pana informacje stanowią dane osobowe, ponieważ są to informacje o zidentyfikowanej osobie. Podlegają zatem ochronie na gruncie RODO. W związku z tym, że dotyczą przede wszystkim życia prywatnego, spółka PGE Baltica jako pracodawca nie jest upoważniona do udostępniania ich reprezentantom mediów – odpowiada PGE na nasze pytania dotyczące urlopu prezesa Rybickiego.

Kolejną ważną kartą w talii Sasina jest Ryszard Madziar, zasiadający w fotelu wiceprzewodniczącego rady nadzorczej Totalizatora Sportowego. Z Jackiem Sasinem jest związany od lat. W latach 2006-2010 był burmistrzem Wołomina. Gdy zajął stanowisko, szybko zatrudnił w urzędzie miejskim Sasina i mianował go doradcą burmistrza. W tym samym okresie pracę znalazł także Wojciech Dąbrowski, który objął stanowisko dyrektora wołomińskiego Zakładu Energetyki Cieplnej. Dziś jest prezesem zarządu PGE.

W Madrycie był z nimi także dyrektor gabinetu politycznego ministra Marcin Kowalczyk. To on wraz ze Śliwką odpowiadał, jak mówią osoby zorientowane w sprawie, za "transfer" Pawła Strączyńskiego ze spółki Tauron (prezesem był trzy i pół miesiąca) do zarządu banku Pekao S.A. Strączyński jest w banku wiceprezesem, nadzoruje Pion Strategii oraz Marketing. Kowalczyk był niegdyś osobą związaną z szefem BBN Aleksandrem Szczygłą. W 2017 r. trafił do Agencji Mienia Wojskowego. Kowalczyk odpowiada m.in. za pocztę Sasina, więc w praktyce decyduje, co i czy trafi do jego szefa.

Wakacje Jacka Sasina. Hotel i Jajko

Wśród współpracowników Sasina wyróżniają się także bracia Pietrzakowie. Wszyscy związani są ze spółkami podległymi MAP. Mają być także, jak wspominają rozmówcy o2.pl, związani z Sasinem rodzinnie i mieszkają w tej samej miejscowości co wicepremier.

Marek Pietrzak jest od kilku lat prezesem Orlen Asfalt. Jego żona Anna zasiada w radzie nadzorczej spółki zarządzającej Stadionem Narodowym. Wojciech Pietrzak doradza prezesowi PGNiG Pawłowi Majewskiemu. Piotr Pietrzak to z kolei członek rady nadzorczej PGE Dystrybucja oraz MOBRUK S.A. oraz PGE Nowa Energia. Ich siostra Małgorzata znalazła zatrudnienie jako koordynator w strategicznej państwowej spółce Gaz-System, odpowiedzialnej za przesył gazu ziemnego na terenie kraju.

Nazwisko Wojciecha Pietrzaka miało się też pojawić w jednym z ujawnionych kilka dni temu "maili Dworczyka". W styczniu ubiegłego roku miał on wejść do władz Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Pisał o tym Michał Kuczmierowski, przyjaciel Dworczyka, szef Agencji Rezerw Materiałowych.

W mailu miał przekazać Morawieckiemu i Dworczykowi, że do władz PGZ przymierzany jest Wojciech Pietrzak.

31 lat, prowadzi budki z bułkami na uczelniach... ze znanej rodziny (kilku braci) Pietrzaków z Zielonki/Wołomina, z którą Sasin współpracuje od lat i aktualnie rozstawia po spółkach – brzmi fragment ujawnionego maila.

Rodzina prowadzi w Zielonce restaurację i hotel U Pietrzaków oraz catering Jajko, który jest stałym dostawcą posiłków m.in. na wieczory wyborcze ekipy związanej z Sasinem. Dane bez problemu można znaleźć w KRS.

Kolejni dwaj bracia, którzy pojawiają się dookoła MAP i nadzorowanych przez resort spółek, to bracia Kowaleczko. Pierwszy, Kamil, jest w MAP szefem Departamentu Komunikacji. Drugi, Jakub (rocznik 1986), to ważna postać PGNiG – szef kadr gazowego giganta. Zasiada także w radzie nadzorczej EuRoPol GAZU – strategicznej spółce będącej właścicielem polskiego odcinka gazociągu Jamał.

W samym Europolgazie otrzymuje wynagrodzenie liczone w euro na poziomie 7-8 tys. na kwartał. Plus premie. Oczywiście ma też stałą pensję dyrektorka wynoszącą w PGNiG min. 30 tys. zł miesięcznie.

Sasin zna się z nimi i ich rodziną jeszcze z czasów wołomińskich. Kowaleczko do PGNiG sprowadził także swojego wspólnika w firmie Property Place Nieruchomości, zajmującej się obrotem nieruchomościami. Wspólnik, równolatek, jest obecnie szefem pionu prawnego grupy gazowej. W PGNiG głośno komentowane jest zainteresowanie ludzi Sasina właśnie nieruchomościami grupy.

Do kręgu zaufanych ludzi Sasina należy także młody wiceminister w resorcie Aktywów Państwowych Andrzej Śliwka. Prywatnie, jak mówią osoby związane z MAP – bardzo bliski kolega Jakuba Rybickiego. Przed objęciem stanowiska wiceministra pracował jako dyrektor Departamentu Nadzoru Właścicielskiego w MAP.

Na wiceministra rekomendować go miał właśnie Rybicki. Wysokie notowania ma szczególnie w Solidarnej Polsce za sprawę "odbicia" PKO BP z rąk prezesa Zbigniewa Jagiełły – bliskiego współpracownika premiera Morawieckiego. Jak pisała Polityka Insight, sam miał ambicje wejścia do zarządu innego banku, czyli Pekao. Miał jednak zostać zablokowanym "przez Nowogrodzką". Ostatnio jego nazwisko pojawiało się w kontekście ewentualnych zmian w Orlenie. 

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić