Ujawniono prawdę o Jacku Jaworku. Tak zmieniło go więzienie

Policja nadal poszukuje Jacka Jaworka, który jest podejrzewany o dokonanie potrójnego morderstwa. Co się dzieje z jednym z najbardziej poszukiwanych mężczyzn w Polsce? Niestety, tego wciąż nie wiadomo. Jak mówi "Faktowi" Tomasz Górnicz, kuzyn i przyjaciel Jacka Jaworka, mężczyzna bardzo szybko z normalnego człowieka zmienił się w bandytę.

.Ujawniono prawdę o Jacku Jaworku. Zmieniło go więzienie
Źródło zdjęć: © Policja

Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy 10 lipca 2021 roku. Jacek Jaworek miał oddać kilkanaście strzałów w kierunku rodziny swojego brata. Siedem kul trafiło 44-letniego Janusza, dwie jego żonę Justynę i co najmniej jedna ich 17-letniego syna Jakuba. Przeżył drugi 13-letni syn, który schował się najpierw w szafie, a później uciekł przez okno.

Po dokonaniu zbrodni Jaworek zbiegł z miejsca zdarzenia i poszukiwany jest do tej pory. Za mężczyzną wystawiono list gończy i Europejski Nakaz Aresztowania. Policja wyznaczyła nagrodę w wysokości 20 tysięcy złotych za pomoc w ustaleniu miejsca jego pobytu.

Dlaczego mężczyzna zdecydował się na tak okrutne zabójstwo? Tomasz Górnicz, kuzyn i przyjaciel Jacka Jaworka przyznał, że jego przemiana w bestię nastąpiła bardzo szybko.

Jak donosi Fakt, Jaworek powrócił do Polski pod koniec 2020 r. ze Szwajcarii. - Miesiąc mieszkał u mnie - wspomina pan Tomasz. Potem Jaworek wynajął na krótko mieszkanie w Częstochowie. W styczniu 2021 r. młodszy brat Janusz zaproponował Jackowi, by się wprowadził do Borowców.

Jackowi zaczęło przybywać problemów. Miał wyrok w sprawie niezapłaconych alimentów na dwóch synów. Starsza córka skierowała pozew o alimenty. W domu Jaworków robiło się coraz bardziej nerwowo. Pod koniec marca trafił do aresztu z powodu niezapłaconych świadczeń na dzieci.

Był w szoku i przekonany, że to Janusz doniósł policji na niego, by się pozbyć brata - wspomina Górnicz.

Przemiana Jaworka. Zmieniło go więzienie

To był właśnie moment przełomowy. Już wcześniej Jaworek słynął z krnąbrnego charakteru, ale po wyjściu z zakładu karnego zmienił się w bestię, która jest zdolna do wszystkiego. - To był już inny człowiek. Zhardział - wspomina pan Tomasz.

Żył jak w matni. Bez domu, z widmem powrotu do więzienia i biurokracją, której on chłopskim rozumem nie potrafił ogarnąć. Jeździł od jednego urzędu do drugiego, kręcił te kilometry tam i z powrotem (...) On z każdym dniem był coraz bardziej nieobecny - relacjonuje kuzyn Jaworka.

W domu brata coraz częściej dochodziło do awantur. Jaworek znacznie częściej zaczął sięgać po alkohol. To z kolei poskutkowało awanturami. Rodzina zaczęła obawiać się go coraz bardziej.

Przypomnijmy, że do tragicznego zdarzenia doszło w nocy 10 lipca 2021 roku. Kilka godzin później u przyjaciela Jaworka była także policja.

Wyrwali mnie z krzykiem z łóżka, pytali o Jacka. Wsadzili do radiowozu i pojechaliśmy do lasu. Pytali mnie, gdzie razem chodziliśmy, co robiliśmy. Gdzieś po godzinie powiedzieli, że są trzy ciała w domu Jaworków. Nie dowierzałem, świat mi się zawalił, straciłem swoich kuzynów. Nasi dziadkowie byli spokrewnieni ze sobą - opowiada pan Tomasz.

Prokuratura Okręgowa w Częstochowie czeka na ostatnią opinię dotycząca danych informatycznych i telekomunikacyjnych ws. Jaworka. Wszyscy zakładają, że mężczyzna cały czas żyje.

31 punktów w 2 minuty. Grzywna może być wyższa niż wartość auta

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków