Ukraina to nie jest ich ojczyzna. Dziś są zakładnikami Putina

Jeszcze do niedawna w mieście Suma w północno-wschodniej części Ukrainy przebywało ponad 2 tys. zagranicznych studentów z 27 krajów. Mimo że miasto jest wciąż ostrzeliwane, około 1700 osób wciąż nie może go opuścić. Powód jest wstrząsający.

Ukraina to nie jest ich ojczyzna. Dziś są zakładnikami Putina
Nie wszyscy zagraniczni studenci zdołali uciec z Ukrainy i wrócić do ojczyzn (Getty Images, 2022 Hindustan Times)

Jak podaje Amsterdam News, pierwotnie zagraniczni studenci mieli ewakuować się przez korytarze humanitarne. Ostatecznie nie zostały one zrealizowane i minimum 1700 cudzoziemców wciąż nie może opuścić Sumy.

Wojna rosyjsko-ukraińska. Zagraniczni studenci nie mogą ewakuować się z Ukrainy

Jedną z osób, które nie mogą wyjechać z Ukrainy, jest Precious Ogunbayo. 21-letni student medycyny podkreślił w rozmowie z Al Jazeera, że on i inni cudzoziemcy nieustannie proszą o pomoc, jednak żadna z instytucji nie odpowiedziała na ich apele.

Jesteśmy naprawdę zrozpaczeni, każdy chce wrócić do domu. Ciągle prosimy o pomoc, ale ta w ogóle nie nadchodzi – relacjonował Precious Ogunbayo (Al Jazeera).
Zobacz także: Zobacz też: Przejęcie władzy w Rosji przez Putina. ''Zrobię wszystko, co w mojej mocy, żeby wygrał''

Pomoc w ewakuacji – zgodnie z ustaleniami Premium Times – studentom zaproponowała ambasada Nigerii w Rosji. Przedstawiciel instytucji zaoferował, że zabierze ich właśnie do kraju Władimira Putina. Ci jednak odmówili ze względu na nałożone na niego sankcje.

Możemy skończyć bez możliwości wyjazdu z kraju lub biorąc pod uwagę fakt, że (Rosja – przyp. red.) jest czarnym charakterem w tej całej historii, jako zakładnicy. To nie jest dobry pomysł – tłumaczył rozmówca Premium Times.
Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić