Ukraina zaatakowała dronami. Tak Rosjanie spędzili noc
Z soboty na niedzielę Ukraina zaatakowała dronami Kraj Kranodarski. Uderzono m.in. w terminal naftowy. Wstrzymano loty. W sieci pojawiły się nagrania tego, co otrzymali pasażerowie na lotnisku.
Władze Kraju Krasnodarskiego potwierdziły, że ukraińskie drony spadły na tankowiec, uszkadzając nadbudowę pokładową. W wyniku ataku wybuchł pożar, ale udało się ewakuować załogę obiektu.
W porcie miał znajdować się czarnomorski terminal naftowy Rosnieft i rafineria kontrolowana przez koncern. To jeden z kluczowych węzłów eksportowych rosyjskiej ropy naftowej i produktów naftowych.
Uroczystość Wszystkich Świętych. Warszawiacy ruszyli na cmentarze
Warto nadmienić, że to kolejny atak dronów na Rosję. Tym razem zaatakowano obwód oddalony o ok. 100 kilometrów od granicy z Ukrainą oraz ok. 1500 km od Moskwy.
Z powodu ukraińskiego ataku dronów, na lotnisku w Soczi opóźniono prawie dwadzieścia lotów - poinformował ukraiński polityk Anton Heraszczenko.
Większość odlotów z Soczi została opóźniona o 4-5 godzin, a niektóre nawet o 11 godzin. Co ciekawe, pasażerowie koczowali na lotnisku.
W sieci pojawiło się nagranie, jak schodzą po schodach wyposażeni w dmuchane materace. Prawdopodobnie w ten sposób spędzili noc w oczekiwaniu na swój lot.