Ułamki sekund od tragedii. Nie do wiary, co zrobił pracownik stacji [WIDEO]
Chwile grozy na jednej ze stacji paliw w miejscowości Wieprz (woj. małopolskie). Dziewczynka biegła prosto na ruchliwą ulicę. Wówczas do akcji wkroczył pracownik stacji, który popisał się niesamowitą postawą. Prawdziwie bohaterski wyczyn!
Przerażające zdarzenie miało miejsce przed kilkoma dniami na stacji paliw przy ul. Beskidzkiej w centrum Wieprza. Jest to jeden z najbardziej ruchliwych obszarów tej miejscowości.
Serwis mamnewsa.pl donosi, że dziewczynka została pozostawiona bez opieki tylko na chwilę. Gdy rodzice spuścili ją z oka, zaczęła pędzić w kierunku ruchliwej drogi.
Tusk kontra Nawrocki. Polacy wybrali ulubieńca
Wszystko zauważył pracownik stacji. Pan Piotr bez zbędnej zwłoki zaczął podążać za małą dziewczynką.
Dramatyczne sceny. Zdążył w ostatniej chwili!
Dziecko nawet nie myślało o tym, by się zatrzymać. Z sekundy na sekundę dziewczynka była bliżej ulicy. W ostatniej chwili zatrzymał ją pan Piotr.
Mężczyzna złapał dziecko i rzucił się z nim na ziemię. Tuż obok nich przejechała ciężarówka. Strach pomyśleć, co by się stało, gdyby dziewczynka wbiegła prosto pod ten pojazd...
Bohaterska interwencja pracownika stacji została nagrana i opublikowana w sieci. Wiele osób chwali jego postawę. Są też oczywiście krytyczne komentarze pod adresem rodziców, którzy nie dopilnowali dziewczynki.
Czytaj także: Tak mieszka Teresa Lipowska. Trudno w to uwierzyć!