Upadek dużej firmy. Ponad 400 osób straci pracę

Ponad 400 osób ma stracić pracę z Walcowni Rur "Andrzej" w Zawadzkiem (woj. opolskie). Decyzję podjęto m.in. ze względu na wysokie koszty utrzymywania działalności. To ogromny cios dla mieszkańców niewielkiego miasteczka, w którym pracują całe rodziny. Jednocześnie pracownicy zapowiadają manifestację.

Pracę w zakładzie w Zawadzkiem ma stracić ponad 400 osób.Pracę w zakładzie w Zawadzkiem ma stracić ponad 400 osób.
Źródło zdjęć: © Facebook, NSZZ "Solidarność" Region Śląsk Opolski
Mateusz Kaluga

Jak informuje Nowa Trybuna Opolska, w 2023 roku, zakład był na 5 miejscu pod względem zatrudnienia w powiecie strzeleckim. Zatrudniał 455 osób. Tymczasem wypowiedzenia będą wręczone 435 pracownikom. Pierwsze zwolnienia mają ruszyć w czerwcu. Firma Walcownia Rur jest częścią grupy Alchemia S.A.

Ta decyzja to wstrząs dla lokalnego rynku pracy, jakiego nie było w powiecie od ponad 20 lat. Ostatnie tak duże zwolnienia grupowe mieliśmy przy okazji zamykania cementowni w Strzelcach Opolskich, czyli na początku lat dwutysięcznych. Walcownia to największy pracodawca w gminie Zawadzkie i trudno będzie trudno tę lukę wypełnić. Tym bardziej, że pracują tam fachowcy o różnych specjalizacjach - zauważa w rozmowie z NTO Roman Kus, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Strzelcach Opolskich.

- Decyzja o likwidacji zakładu spadła na załogę jak grom z jasnego nieba. Choć wiedzieliśmy, że sytuacja spółki się pogarsza, to nie spodziewaliśmy się, że zarząd podejmie tak radykalne kroki - mówi dziennikowi Dariusz Brzęczek, przewodniczący opolskiej "Solidarności".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Droga Polski do miliardów z KPO. Ekspert zdradza, jakie postawiono nam warunki

Dramat wielu mieszkańców

Zarząd spółki miał podjąć decyzję o likwidacji ze względu na przestarzałą technologię i wysokie koszty utrzymywania działalności produkcyjnej. Jednocześnie ma notować stały wzrost kosztów. - Wielokrotnie alarmowaliśmy, że niedoinwestowanie walcowni doprowadzi do utraty konkurencyjności - dodaje Brzęczek.

W zakładzie pracują całe rodziny, teraz będą przeżywać prawdziwe piekło, bo z pewnością nie wszystkim może udać się od razu znaleźć pracę. Dodatkowo pracowały tam osoby nawet od 30 lat, często przekraczające 50 lat. Proces likwidacji firmy ma potrwać do września. Zarząd ma wypłacić pracownikom odprawy.

Jestem po spotkaniu z zarządem Alchemii i dyrekcją strzeleckiego urzędu pracy. Chcemy pomóc załodze w znalezieniu nowego zatrudnienia, dlatego wspólnie z urzędem pracy, planujemy otworzyć w gminie punkt konsultacyjny - mówi NTO nowy burmistrz Zawadzkiego, Michał Rytel. Dodaje, że urząd pracuje nad złagodzeniem decyzji.

To cios również dla urzędu gminy, powiem spółka odprowadzała do gminy nawet 3 mln zł rocznie w ramach podatku.

Pracownicy chcą protestować

Fakt informuje, że pracownicy likwidowanego zakładu nie chcą tej sprawy zostawić tak po prostu. 4 czerwca pod bramą głównej huty przy ul. Opolskiej zacznie się manifestacja.

Liczymy na uczestnictwo wszystkich, którzy nie zgadzają się na likwidację Walcowni Rur "Andrzej". Na miejscu pojawią się nie tylko pracownicy, ale także związkowcy z innych części kraju. Zrobimy wszystko, co możliwe w obronie naszych miejsc pracy – komentuje dla Faktu Dariusz Brzęczek.

Związkowcy zapowiadają również, że wezmą udział w nadzwyczajnym posiedzeniu Wojewódzkiej Rady Dialogu Społecznego połączonym z Wojewódzką Radą Rynku Pracy.

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach