Upuścił kamerę prosto do oceanu. Widzowie byli w szoku
Pewien internetowy twórca zdecydował się poświęcić swoją kamerę GoPro i upuścić ją do oceanu, aby pokazać "przerażającą" rzeczywistość tego, co znajduje się pod powierzchnią. Dla wielu widok ten był zaskoczeniem.
Nietypowego przedsięwzięcia podjął się Odysseas Froilan. Grecki fotograf zamieścił na swoim kanale YouTube całą relację z tego, co wydarzyło się, gdy z burty statku wycieczkowego upuścił swoją kamerę GoPro.
Na nagraniu widzimy, jak Froilan rozpoczyna od wyrzucenia swojej kamery GoPro z pokładu łodzi tak, aby wpadła jak najgłębiej do oceanu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Atrakcja nie tylko na lato. Obiekt całoroczny sprawdzi się idealnie na ferie
Gdy kamera wpada w taflę wody, natychmiast otaczają ją różnorodne ryby. W końcu GoPro ląduje na dnie oceanu, tuż obok kotwicy.
Tak wygląda noc w oceanie
Nagranie robi się o wiele ciekawsze po zapadnięciu zmroku. Ciemność dodaje dozy niesamowitości i aurę tajemniczości. Na nagraniu widać, jak obok przedzierającej się przez wodę kamery przepływają rekiny.
Nagrania uchwycone bez obecności człowieka zrobiły na widzach ogromne wrażenie. W niektórych wzbudziły też strach.
Sposób, w jaki przeszedłem od kopania stopami w powietrzu nad słodkimi rybkami i myślenia "może ocean nie jest taki straszny" w materiale filmowym w ciągu dnia, do tępego wpatrywania się w przerażeniu w materiał filmowy w nocy, dodatkowo potwierdzając mój intensywny strach przed oceanem - napisał jeden z internautów.
Jeśli kiedykolwiek znajdziesz się na rejsie, nie zakładaj się i nie skacz do oceanu nocą, większość rekinów to nocni myśliwi i po prostu czekają na ciebie - dodał następny.
dropping a gopro under a cruise ship
Internauci zwrócili też uwagę na to, jak różne jest życie w oceanie w ciągu dnia i nocą.