Urzędnik wojskowy zanegował rozkaz. Kim Dzong Un nie miał litości

178

Wysoki rangą urzędnik wojskowy został stracony za skrytykowanie "specjalnego rozkazu" Kim Dzong Una. Mężczyzna miał nazwać zadanie dostarczenia ludziom jedzenia "nierealnym".

Urzędnik wojskowy zanegował rozkaz. Kim Dzong Un nie miał litości
Kim Dzong Un wydał rozkaz egzekucji urzędnika (Getty Images)

Jak podaje "Daily NK", generał dowodzący centrum logistycznym został zastrzelony 18 lipca po tym, jak uznał rozkaz Kima za "nieprzystający do rzeczywistości". Dyktator żądał przekazania Koreańczykom ryżu z magazynów militarnych.

Według źródła, na które powołuje się dziennik, ludzie dowiedzieli się o egzekucji po tym, jak 22 lipca władze wysłały "zawiadomienie" do wyższych oficerów. Opisano w nim ostatnie przykłady "surowych wyroków". Przytoczono też "niedyskretne" słowa straconego urzędnika.

Jeśli będą nas przyciskać, nie zwracając uwagi na sytuację w niższych jednostkach logistycznych, skąd, u licha, weźmiemy cały ten ryż, chyba nie z piachu z koryta rzeki? - zacytowano.

Otwarcie opisując wydarzenia w zawiadomieniu, władze chcą najwyraźniej wzbudzić wśród Koreańczyków strach i dać do zrozumienia, że "ci, którzy wprost kwestionują politykę partii, nie otrzymają przebaczenia, niezależnie od tego, kim są".

Kim Dzong Un, który ponoć z opóźnieniem dowiedział się, jak źle jest z wojskowymi zapasami ryżu, nakazał ukarać kadry zarządzające. Jednocześnie nakazał Wojskowemu Departamentowi Kierowania Politycznego i Dowództwu Bezpieczeństwa Wojskowego sprawdzenie, jakie warunki panują w niższych jednostkach logistycznych.

Zobacz także: Kim Dzong Un "rozczytany" przez eksperta z Polski. Co zrobi Korea Północna?
Autor: BJ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić