USA. Policjantka pomyliła pistolet z paralizatorem. Nie żyje 20-latek

167

W USA trwają protesty, które wybuchły po zastrzeleniu czarnoskórego 20-latka. Policjantka, która strzeliła do mężczyzny, chciała użyć paralizatora, ale przez pomyłkę wyciągnęła pistolet - poinformował szef miejscowej policji. Prezydent Joe Biden apeluje o spokój.

USA. Policjantka pomyliła pistolet z paralizatorem. Nie żyje 20-latek
Tim Gannon, szef policji w Brooklyn Center, podczas konferencji prasowej po śmierci Daunte Wrighta. 20-latek zaginął, bo policjantka pomyliła pistolet z paralizatorem. (Getty Images)

Nie milkną echa zabójstwa czarnoskórego 20-letniego Daunte Wrighta, który został zastrzelony przez policjantkę niedaleko Minneapolis w amerykańskim stanie Minnesota. Do zdarzenia doszło podczas zatrzymania mężczyzny, za którym wystawoiny był nakaz aresztowania. Szef lokalnej policji Tim Gannon powiedział, że strzał padł przypadkowo, gdyż policjantka pomyliła pistolet z paralizatorem.

Do tragedii doszło zaledwie 16 km od miejsca, w którym niemal rok temu zginął inny Afroamerykanin George Floyd. Śmierć 20-letniego mężczyzny wywołała wielkie protesty w Minneapolis. Doszło do starć z policją, splądrowano sklepy, wielokrotnie użyto gazu łzawiącego. W wyniku zamieszek w Minneapolis wprowadzono godzinę policyjną. Zamknięto także wszystkie szkoły.

Policja udostępniła nagranie ze zdarzenia. Na filmie widać, jak 20-latek zostaje zatrzymany. Młody mężczyzna zaczyna stawiać opór i próbuje wsiąść do auta. Wtedy policjantka wyciąga pistolet i grozi Wrightowi, że porazi go taserem. Po chwili pada strzał. Samochód odjeżdża. Funkcjonariuszka z niedowierzaniem krzyczy: "Cholera, właśnie go zastrzeliłam". 20-latek zderzył się z innym autem kilka ulic dalej. Daunte Wright zmarł od rany postrzałowej.

Policjantka, która strzeliła do młodego Wrighta, to Kimberley Potter. Funkcjonariuszka służbę w policji zaczęła już 26 lat temu. We wtorek 13 kwietnia miała złożyć rezygnację.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Joe Biden apeluje o spokój

Prezydent USA Joe Biden zaapelował do obywateli o spokój. "Pokojowy protest jest zrozumiały, ale dla przemocy nie ma absolutnie żadnego usprawiedliwienia" - powiedział Biden.

Biden podkreślił, że trzeba poczekać na wyniki dochodzenia w sprawie śmierci Wrighta. "Pytanie brzmi, czy był to wypadek, czy też celowe działanie. To musi zostać wyjaśnione" - zaznaczył.

Głos w sprawie zabrał również były prezydent USA Barack Obama. "Łączymy się w bólu, jaki odczuwają czarne matki, ojcowie i dzieci po kolejnej bezsensownej tragedii" - napisał.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Zobacz także: Fukushima. Japonia zrzuci radioaktywną wodę do oceanu
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić