Marcin Lewicki
Marcin Lewicki| 

W Toruniu rusza kolejny proces seryjnego zabójcy i gwałciciela

127

Przed Sądem Okręgowym w Toruniu po raz kolejny stanie Andrzej G. To seryjny gwałciciel i morderca, który odpowiada za zgwałcenie 13-letniego chłopca. Śledczy chcą udowodnić mężczyźnie kolejne zbrodnie i zamknąć go w więzieniu na zawsze.

W Toruniu rusza kolejny proces seryjnego zabójcy i gwałciciela
Andrzej G. czeka na kolejny proces. Grozi mu kolejne dożywocie (PolskaPress, Grzegorz Olkowski)

Obecnie Andrzej G. odsiaduje wyrok dożywotniego pozbawienia wolności w bydgoskim zakładzie karnym. Mężczyzna został skazany za zabójstwo i trzy gwałty, w tym za napaść na 13-letniego chłopca z Torunia.

W czwartek (03.08) rusza kolejny proces. Tym razem 61-letni seryjny morderca jest oskarżony o cztery zbrodnie. Do dwóch zabójstw miało dojść w 2007 roku w Grudziądzu, a kolejne dwa Andrzej G. miał popełnić w 2016 roku w Toruniu.

Jak doszło do morderstw? 16 lat temu Andrzej G. w brutalny sposób miał zgwałcić kobietę, a kilka miesięcy później mężczyznę, co doprowadziło do ich śmierci.

Nieprzytomnej kobiecie wprowadził do odbytu ścierkę materiałową. Skutkowało to kałowym zapaleniem otrzewnej, a w następstwie — perforacją ściany odbytnicy oraz ostrą niewydolnością serca, w wyniku czego nazajutrz pokrzywdzona zmarła - przekazał Gazecie Pomorskiej prokurator Andrzej Kukawski, z toruńskiej prokuratury.

Z kolei zamordowanemu mężczyźnie Andrzej G. miał wprowadzić do odbytu opakowania po dezodorancie i lakierze do włosów oraz żyletki.

W Toruniu natomiast podejrzany miał dokonać dwóch rozbojów w pobliżu schroniska dla bezdomnych mężczyzn, kradnąc im ubrania, telefony i kurtki. Swoim ofiarom miał podać leki psychotropowe.

Śledczy wskazują, że G. działał z zamiarem bezpośredniego pozbawienia życia, ze szczególnym okrucieństwem i w warunkach recydywy. To samo dotyczy zbrodni, które popełnił w 2016 roku.

Kolejne dożywocie dla Andrzeja G.?

Biegli orzekli, że mężczyzna jest "seksualnym sadystą". Czerpie radość z popełnianych czynów, lubi zadawać ból i mordować.

Odbywa karę dożywotniego pozbawienia wolności, ale prokuratura chce, aby sąd skazał go na kolejny taki wyrok. To by oznaczało, że z pewnością nigdy nie opuści już zakładu karnego.

W toku śledztwa Andrzej G. przyznał się do zarzucanych mu czynów.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić