Wagnerowiec uciekł do Norwegii. Ależ zwrot akcji

26-letni Andriej Miedwiediew, który w styczniu uciekł do Norwegii i poprosił o azyl w tym kraju, teraz chce wrócić do Rosji. Mężczyzna jest świadomy tego, że po powrocie może czekać go nawet śmierć.

Wagnerowiec uciekł do Norwegii. Ależ zwrot akcji
Wagnerowiec uciekł do Norwegii. Teraz chce wrócić (Instagram)

Przypomnijmy, że Andriej Miedwiediew to były członek grupy Wagnera, który kilka miesięcy temu odmówił ponownego zaciągnięcia się do biorącej udział w walkach na wschodzie Ukrainy grupy wojskowej. Z tego powodu mężczyzna chciał uzyskać azyl w Skandynawii, a konkretnie w Norwegii.

Jego plan spalił jednak na panewce. Rosjanin został zatrzymany po przekroczeniu granicy ze Szwecją. Potem, 25 lutego br. Andriej Miedwiediew został aresztowany w Oslo za bójkę i napaść na funkcjonariuszy policji podczas zatrzymania.

W kwietniu 26-latek przed sądem przyznał się do stawianych mu zarzutów w związku z bójką przed barem 22 lutego oraz zarzutu uniemożliwiania funkcjonariuszce policji wykonywania jej obowiązków. Przyznał się też do noszenia broni pneumatycznej w miejscu publicznym 14 marca.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Putin poza Moskwą. Ekspert o możliwych sobowtórach

Ostatecznie Rosjanin zdecydował się na powrót do Rosji. Miedwiediew opublikował na YouTubie serię krótkich filmów, w których wyjaśnił swoją decyzję.

W jednym z filmów powiedział, że miał nadzieję znaleźć "spokój i spokój w Norwegii, zostawić za sobą politykę i wojnę, ale z jakiegoś powodu nie było to możliwe". Powiedział, że decyzję o powrocie do Rosji podjął samodzielnie.

Jeśli mnie zabiją - dobrze. Jeśli nie - podziękuj im bardzo. Jeśli przeżyję - podziękuj im jeszcze bardziej - powiedział Miedwiediew.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Grupa Wagnera walczy dla Rosji

Kreml coraz częściej angażuje do walki osadzonych, ponieważ śmierć więźniów nie wywołuje w rosyjskim społeczeństwie takiej niechęci, jak w przypadku strat z szeregów zawodowych rosyjskich żołnierzy lub poborowych. Dla więźniów jest to z kolei idealna okazja na ucieczkę.

Grupa Wagnera to utworzona w 2014 r., prywatna firma wojskowa, powiązana z rosyjskim wywiadem i prokremlowskim biznesmenem Jewgienijem Prigożynem. Od połowy grudnia 2021 roku Wagnerowcy są objęci unijnymi sankcjami za tortury, egzekucje i zabójstwa m.in. w Libii, Syrii i Donbasie.

Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić