Wąż boa znaleziony przy śmietniku we Wrocławiu. Musi przejść kwarantannę
Strażacy z Wrocławia interweniowali po zgłoszeniu o wężu znalezionym przy śmietniku. Gad okazał się boa tęczowym. Trwa poszukiwanie właściciela. Informację podał TVN24.
Nietypowe zdarzenie miało miejsce w poniedziałek (11 sierpnia) o godzinie 11:42 przy ulicy Gajowej 35 we Wrocławiu. Straż pożarna otrzymała zgłoszenie o wężu znajdującym się na zapleczu jednego ze sklepów. Na miejsce natychmiast wysłano strażaków.
Po przyjeździe na miejsce okazało się, że wąż rzeczywiście znajduje się przy śmietniku - relacjonuje mł. kpt. Piotr Szwiec, zastępca oficera prasowego Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej we Wrocławiu, cytowany przez TVN24.pl.
Do zabezpieczenia zwierzęcia wezwano przedstawicieli TOZ Schronisko dla Bezdomnych Zwierząt we Wrocławiu. Specjaliści ustalili, że gad to boa tęczowy, egzotyczny, ale niegroźny gatunek węża, który najprawdopodobniej uciekł właścicielowi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tłumy w polskim mieście. Trwa wyjątkowa impreza. "Przyjeżdżamy od 10 lat"
Nie jest to niebezpieczny wąż - dodaje mł. kpt. Piotr Szwiec.
Schronisko reaguje na węża
Aleksandra Cukier ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt we Wrocławiu przekazała, że wąż wygląda dobrze, ale musi przejść 15-dniową kwarantannę. W tym czasie trwają poszukiwania jego właściciela.
Otrzymaliśmy zgłoszenie, że wąż odpoczywał przy śmietniku i poproszono nas o jego zabezpieczenie, ponieważ zajmujemy się również takimi zwierzętami. Kierowca naszego pogotowia zabezpieczył węża. Na razie skupiliśmy się na jego obserwacji. Wygląda dobrze - opowiada Aleksandra Cukier.
Nie wiadomo jeszcze, w jaki sposób wąż wydostał się na wolność ani jak długo przebywał poza swoim terytorium. Służby apelują do wszystkich, którzy mogą rozpoznać zwierzę lub posiadają informacje o jego właścicielu, o kontakt ze schroniskiem.
Boa to wąż pochodzący z Ameryki Środkowej i Południowej. W naturalnych warunkach żyje w lasach tropikalnych, gdzie panują wysokie temperatury i wilgotność. W Polsce taki klimat jest mu całkowicie obcy, co oznacza, że jego obecność na wolności to z pewnością rezultat ucieczki z hodowli lub celowego porzucenia przez właściciela.
Według ekspertów, gad prawdopodobnie nie przeżyłby zimy na wolności – nasz klimat nie sprzyja przetrwaniu tego typu zwierząt.