aktualizacja 

Totalne zaskoczenie w szpitalu. Pacjentka aż wysłała nam zdjęcie

263

Temat szpitalnych posiłków za każdym razem budzi wiele emocji. Większości z nas kojarzą się ze słabą jakością i minimalnymi porcjami. Nasz czytelniczka podzieliła się swoim doświadczeniem w tej kwestii. Pani Agata wysłała nam zdjęcia posiłków, jakie zaserwowano jej w jednym ze szpitali w Pruszkowie. - Byłam pozytywnie zaskoczona. Wszystkie posiłki były smaczne - podkreśla pacjentka.

Totalne zaskoczenie w szpitalu. Pacjentka aż wysłała nam zdjęcie
Czytelniczka o2.pl pokazała posiłki z pruszkowskiego szpitala. (Czytelniczka o2.pl, Pixabay)

Jedzenie w szpitalach zyskało złą sławę. Media skocznościowe obiegły setki zdjęć, które pokazują, czym karmieni są pacjenci w polskich szpitalach. Ogromna część tych posiłków pozostawia wiele do życzenia. Pacjenci coraz częściej udowadniają jednak, że szpitalne jedzenie nie musi być nudne i niesmaczne.

Pani Agata pokazała zdjęcia posiłków w szpitalu. Nie ukrywa zaskoczenia

Nasza czytelniczka podzieliła się pozytywną opinią na temat szpitalnego jedzenia w placówce w Pruszkowie przy ul. Armii Krajowej 2/4 (woj. mazowieckie). Pani Agata nie ukrywa, że bała się tego, co dostanie do jedzenia, po tym, jak wielokrotnie słyszała od znajomych niemal tylko negatywne opinie w tym temacie. Na szczęście była pozytywnie zaskoczona.

Na śniadanie podano kilka kromek chleba z twarogiem i wędliną. Do tego był liść sałaty, rzodkiewka i świeży ogórek. Był nawet spory kawałek masła, a wiadomo, ile obecnie kosztuje kostka. Do picia herbata. Oczywiście wolałabym, by podano chleb pełnoziarnisty, no ale ten jest sporo droższy... Była też zupa mleczna, jednak nie miałam ochoty więc nie wzięłam - relacjonuje nasza czytelniczka.

Pani Agata w liście do naszej redakcji zachwala nie tylko posiłki szpitalne, ale także profesjonalną opieką medyczną. - Wszyscy byli bardzo mili, lekarze, pielęgniarki i salowe, wszyscy bardzo pomocni. Czułam, że jestem w dobrych rękach - podkreśla czytelniczka o2.pl.

Na obiad pani Agacie zaserwowano zupę warzywną, a na drugie danie lasagne ze szpinakiem i gotowanym brokułem, kalafiorem i marchewką.

Obiad był naprawdę bardzo smaczny, niemal jak w domu. Byłam na sali z inną kobietą, która również była bardzo pozytywnie zaskoczona jakością posiłków. Zwróciłyśmy uwagę na to, że szpinak w lasagne nie był rozdrobniony tylko w liściach - co jest dużym plusem. Porcja wystarczająca żeby się najeść. Zupa tez bardzo smaczna z dużą ilością warzyw - przyznaje pani Agata.

Jeżeli chcesz podzielić się swoją opinią prześlij nam swoje zdjęcia, wideo i informacje na dziejesie.wp.pl

Zobacz także: "My z covidowego". Niezwykły projekt z Kędzierzyna-Koźla
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić