Kolejny wirus w Europie. Fatalne wieści. Jest pierwszy zgon
W Hiszpanii zmarł 77-latek, u którego wykryto wirusa Zachodniego Nilu. Mężczyzna z Sewilli od ponad dwóch tygodni był w ciężkim stanie.
77-letni mężczyzna z południowo-hiszpańskiego miasta La Puebla del Rio stał się pierwszą ofiarą wirusa Zachodniego Nilu. Mężczyzna zmarł w czwartek wieczorem po spędzeniu dwóch tygodni na oddziale intensywnej terapii.
Wirusa wykryto także u 35 innych osób. Wszystkie przebywają w regionie Andaluzji, w mieście La Puebla del Rio i Coria del Rio – podaje gazeta "El Pais".
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
32 zakażone osoby są hospitalizowane. Sześciu pacjentów przebywa na oddziale intensywnej terapii. Media podają, że średni wiek zakażonych to 60 lat, a większość chorych to mężczyźni.
Zakażone osoby, które przebywają w szpitalu, cierpią na zapalenie opon mózgowych i wysoką gorączkę. Kilku pacjentów wciąż czeka na wyniki badań, ale lekarze podejrzewają tę samą przypadłość.
Zakazić się można poprzez ukąszenie komara. Wirus może się przenieść także na konie, ptaki i małe ssaki. Najczęściej występuje na podmokłych, bagiennych terenach.
Wirus Zachodniego Nilu może nie mieć objawów. Jeśli się pojawią, są to najczęściej gorączka i dreszcze. U około 10 proc. zakażonych wirus prowadzi do poważnych schorzeń neurologicznych.
Czytaj także: