Wjechał w grupę ludzi w Chełmnie. Grozi mu dożywocie. Jest głos prokuratury

56-letni Zbigniew W. wjechał samochodem w pięć osób w Chełmnie. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Śledczy mają podejrzenia, że mógł działać celowo. Na tym etapie dochodzenia nie wykluczają, że być może znał ofiary. - Jest to przedmiotem śledztwa - mówi o2.pl prok. Mateusz Wiśniewski z Prokuratury Rejonowej w Chełmnie.

Zbigniew W. wjechał w grupę pieszych. Grozi mu dożywocieZbigniew W. wjechał w grupę pieszych. Grozi mu dożywocie
Źródło zdjęć: © PAP, Policja
Marcin Lewicki

W piątek (11 lipca) Zbigniew W. prowadził dużego SUV-a marki Mitsubishi. W pewnym momencie mężczyzna wjechał na chodnik, po którym szły dwie grupy. Łącznie pięć osób. Podejrzany miał przejechać ok. 100 metrów pod prąd, zanim jego pojazd przewrócił się na bok.

Wśród poszkodowanych są dziewczynki w wieku 11 i 13 lat, ich 45-letnia matka oraz kobieta z dzieckiem. 40-letni partner kobiety zdążył odskoczyć w ostatnim momencie. Samochód zatrzymał się, dopiero gdy mężczyzna uderzył w schody, a jego auto się przewróciło.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wjechał rowerem wprost pod auto. Kierowca robił, co mógł

11- i 13-latka doznały ciężkich obrażeń ciała. Ich stan jest stabilny. Pozostałe osoby opuściły już szpital.

Śledczy zatrzymali Zbigniewa W. Mężczyzna został zbadany pod kątem obecności alkoholu i narkotyków, ale testy wypadły negatywnie. Sprawca usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa. Grozi mu od 15 lat do dożywocia.

Skąd tak mocne zarzuty? Prokuratura Rejonowa w Chełmnie nie zna na ten moment motywu 56-latka. Śledczy wskazują jednak, że istnieje duże prawdopodobieństwo działania celowego. Nie jest wykluczone, że podejrzany znał swoje ofiary.

Weryfikacja tego, czy mężczyzna znał ofiary, jest przedmiotem śledztwa. Motyw działania jest nieznany. Sprawdzamy, jak doszło do tego, że pojazd znalazł się na chodniku i jechał pod prąd ok. 100 metrów - mówi o2.pl prok. prok. Mateusz Wiśniewski z Prokuratury Rejonowej w Chełmnie.

Prokuratura podkreśla, że już teraz zgromadzony materiał dowodowy jest mocny. Dowodem na to ma być decyzja Sądu Rejonowego w Chełmnie. Ten zdecydował, że mężczyzna na dwa miesiące trafi do aresztu. Wiadomo jednak, że Zbigniew W. nie przyznał się do winy.

Śledczy sprawdzają teraz, jaką przeszłość miał Zbigniew W. Wiadomo, że mężczyzna nie był dotychczas karany.

Mężczyzna nie był wcześniej karany sądownie. Sprawdzamy jego linię życiową, analizujemy to, jak podejrzany funkcjonował w społeczeństwie. Weryfikujemy informacje na temat stanu zdrowia czy jego zachowania w przeszłości - mówi o2.pl prok. Wiśniewski.

Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 19.12.2025 – losowania Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
Tragedia w Hiszpanii. Turystkę z Niemiec porwały fale
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
28-latka nie żyje. Rodzina o sprawie pani prokurator. "Dla mnie to jest kpina"
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Pożar w Zakopanem na Krupówkach. To ta restauracja spłonęła
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Turyści nie będą zadowoleni. Podejście do fontanny będzie płatne
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Rosjanin z zarzutami. Miał organizować transport migrantów do Niemiec
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Burza po decyzji papieża. Nowy ordynariusz wspiera osoby LGBT+
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Zginęła z rąk żołnierzy Armii Czerwonej. Przeniosą jej szczątki po 80 latach
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Grecja przekazała decyzję. Bartosz G. wraca do Polski
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Taka karteczka na klatce. Aż zrobił zdjęcie. "Wzruszyłem się"
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Bójka pod McDonald's. Pokazali nagranie
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach
Dramatyczne sceny na A4. Bus stanął w płomieniach