Włoszczowa. Miesięczne poszukiwania 18-latki zakończone. Tragiczny finał
Do koszmarnego odkrycia doszło w lesie na terenie gminy Włoszczowa. Spacerowicz natknął się na zwłoki młodej kobiety. Według policji wszystko wskazuje na to, że to zaginiona przed miesiącem 18-latka.
18-latka wyszła z domu 10 maja. Jak przypomina "Super Express", nie wzięła ze sobą telefonu i mówiła, że idzie tylko na spacer. Niestety, do domu nie wracała, w związku z czym wszczęto poszukiwania.
Czytaj także: Szpieg w fundacji Kai Godek. Przyjechała policja
Akcja policjantów i innych osób długo nie dawała odpowiedzi na pytanie o to, co się stało z dziewczyną. Niestety, poniedziałek przyniósł koszmarne wieści.
"SE" powołuje się na Monikę Jałochę z włoszczowskiej policji i podaje, że w lesie na terenie gminy Włoszczowa na ciało młodej dziewczyny natrafił spacerowicz. Wiele wskazuje na to, że to 18-latka, której szukano od miesiąca.
Włoszczowa. Co się stało z 18-latką?
Policja wstępnie wykluczyła, by ktoś się przyczynił do śmierci tej młodej kobiety.
Ciało zabezpieczono do sekcji. To właśnie ona wyjaśni, jaka była dokładna przyczyna zgonu kobiety.