aktualizacja 

Wrocław w żałobie. Anastazja zginęła w ataku Rosjan na Lwów

Wciąż trwa liczenie ofiar po nocnym ataku rakietowym na Lwów. Zginęły w nim przynajmniej cztery osoby, w tym Anastazja Seniw i jej matka. Młoda Ukrainka była mocno związana z Polską i Wrocławiem. Udzielała się jako wolontariuszka działającej w polskim mieście Fundacji im. św. Jadwigi.

Wrocław w żałobie. Anastazja zginęła w ataku Rosjan na Lwów
Młoda Lwowianka związana z Wrocławiem zginęła w ataku rakietowym (Facebook, wikimedia commons, Katedra Lwowska)

O śmierci dziewczyny na Facebooku poinformowali przedstawiciele lwowskiej katedry. "Dzisiaj w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego na Lwów zginęła nasza parafianka i aktywna wolontariuszka naszej fundacji oraz uczestniczka praktyk zawodowych Anastazja Seniw oraz jej mama." - czytamy w załączonym poście.

Anastazja była osobą pełną życia i entuzjazmu, dobroci i radości. Niech odpoczywa w pokoju wiecznym - napisali w swoich mediach społecznościowych przedstawiciele Bazyliki Metropolitalnej p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny we Lwowie.

Młodą i zaangażowaną społecznie dziewczynę z żalem pożegnali także Wrocławianie. Okazuje się, że Anastazja była mocno związana z polskim miastem, gdzie udzielała się jako wolontariuszka i praktykantka w jednej z fundacji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Bombardowanie w Lwowie. Wiemy, jaki obiekt zaatakowali Rosjanie

Dziewczyna zginęła we Lwowie, w zbombardowanym budynku. "Pamiętamy uśmiech Anastazji, Jej otwartość, życzliwość i zaangażowanie w to co robiła. Myślimy z wdzięcznością o tym czasie, kiedy mogliśmy się poznać i spotykać" - wspominają dziewczynę przedstawiciele Fundacji św. Jadwigi.

W rozmowie z lokalnym portalem wroclaw.pl tragicznie zmarłą dziewczynę wspomina także Kazimierz Pabisiak, prezes Dortmundzko-Wrocławsko-Lwowskiej Fundacji im. św. Jadwigi we Wrocławiu, przebywający obecnie w ukraińskiej stolicy.

Anastazja była niezwykła, zawsze uśmiechnięta i radosna. Jej radość udzielała się innym. Czuję ogromny ból, smutek i żal - mówi przedstawiciel fundacji blisko współpracujący z Anastazją.
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: BBI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić