Wybierasz się w góry? Możesz dostać ponad 50 tys. zł kary. Wystarczy jedna rzecz
Władze Teneryfy postanowiły stanowczo rozprawić się z nieodpowiedzialnymi zachowaniami turystów na górskich szlakach. Nowe przepisy wprowadzają wysokie kary finansowe za nieprzygotowanie do wyprawy, nieodpowiedni ubiór czy zejście z wyznaczonych tras. Ma to poprawić bezpieczeństwo w jednym z najpopularniejszych miejsc turystycznych na wyspie.
Teneryfa, znana z łagodnego klimatu i słońca przez cały rok, przyciąga miliony turystów, którzy często bagatelizują wyzwania związane z górskimi wycieczkami. Wulkan Teide o wysokości 3 715 m n.p.m. dzieli wyspę na suchą i wilgotną część, oferując spektakularne widoki.
Aby zdobyć szczyt, można skorzystać z kolejki linowej, która dociera na wysokość około 3,5 tys. metrów, lub podjąć pieszą wędrówkę trudnym, kamiennym szlakiem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mało znana perełka włoskiego miasta. Zachwyca i przeraża jednocześnie
Niestety, wielu turystów traktuje wyprawę na wulkan jak spacer po parku, ignorując ostrzeżenia służb i trudne warunki pogodowe. Często można spotkać osoby w krótkich spodenkach, klapkach lub bez odpowiedniego wyposażenia, zapominające, że na szczycie temperatura spada, a warunki bywają ekstremalne.
Wysokie kary za nieodpowiedzialność
Władze wyspy zareagowały na lekkomyślność turystów, wprowadzając surowe przepisy. Jak podaje gazeta.pl, od 29 listopada 2024 roku dostęp do Teide będzie ograniczony – dziennie na szczyt wejdzie maksymalnie 300 osób, które będą musiały wcześniej zarejestrować się na jedną z trzech tur wejścia.
Przed wyruszeniem na szlak pracownicy sprawdzą wyposażenie turystów. Obowiązkowe będą:
- buty górskie,
- latarka czołowa,
- koc termiczny,
- kurtka lub płaszcz,
- telefon z naładowaną baterią,
- odpowiedni zapas wody.
Brak wymaganych przedmiotów grozi karą w wysokości 600 euro (ponad 2,5 tys. zł). Dodatkowo, jak informuje gazeta.pl, w razie konieczności przeprowadzenia akcji ratunkowej, turyści będą musieli pokryć jej koszty, które mogą wynieść od 2 tys. do nawet 12 tys. euro (8,6–51 tys. zł).
Powód wprowadzenia zmian
Decyzja o zaostrzeniu przepisów zapadła po serii nieodpowiedzialnych zachowań turystów, które narażały ich życie i zdrowie. Jednym z przykładów była sytuacja z listopada 2024 roku, kiedy mimo ostrzeżeń o silnym sztormie ponad 70 osób postanowiło zdobyć Teide. Ratownicy musieli interweniować, co wiązało się z ogromnymi kosztami i ryzykiem.
Bezpieczeństwo przede wszystkim
Nowe regulacje mają na celu zminimalizowanie ryzyka wypadków i zmotywowanie turystów do odpowiedzialnego podejścia do górskich wycieczek. Jak wskazują lokalne władze, to nie tylko kwestia oszczędności na kosztownych akcjach ratunkowych, ale przede wszystkim ochrony życia i zdrowia odwiedzających.
Przeczytaj też: Oto co się dzieje na Krupówkach. Nie dają mieszkańcom spokoju