Wybuchła afera! Chiny obwiniają o COVID-19 niemiecką golonkę

Jeden z pracowników chińskiej chłodni zaraził się koronawirusem. Do zakażenia miało dojść przez kontakt z mrożoną wieprzowiną z Niemiec. Jednak niemieccy eksperci mają wątpliwości w tej kwestii.

koronawirus38-letnia pracownica chińskiej chłodni zaraziła się koronawirusem. Miał on znajdować się w wieprzowinie sprowadzonej z Niemiec.
Źródło zdjęć: © Getty Images

Chińskie władze poinformowały o nowym zakażeniu koronawirusem. Doszło do niego w Tiencin w jednej z lokalnych chłodni. Jak podaje Deutsche Welle, Grupa ds. Zwalczania Epidemii w Tiencin stwierdziła, że ​​pracownik uzyskał pozytywny wynik na obecność COVID-19 po kontakcie z importowaną mrożoną żywnością podczas obsługi opakowania.

Wieprzowina miała pochodzić z Niemiec. Jednak niemieccy eksperci zauważają, że to mało prawdopodobne. Przede wszystkim dlatego, że trudno o to, by wirus przetrwał na mrożonkach. Mimo to naukowcy postanowili nie ignorować tych sygnałów i przyjrzeć się sprawie.

Problemem okazała się jednak inna kwestia. Golonka miała być wysłana z Bremy w Niemczech, stamtąd do Tiencin w Chinach. Jak się jednak okazuje, w Bremie nie ma ani przetwórstwa rzeźniczego, ani firmy zajmującej się pakowaniem mięsa.

W Bremie nie ma ubojni trzody chlewnej ani zakładu przetwórczego - powiedział w poniedziałek Lukas Fuhrmann, senator ds. zdrowia w Bremie, którego cytuje "Deutsche Welle".

Według rzecznika Senatu Christiana Dohle'a w Bremie nie ma również firmy zajmującej się pakowaniem części wieprzowych i posiadającej zezwolenie na eksport do Chin. Nie jest więc pewne, skąd zostało wysłane mięso do Chin.

Sprawie przyjrzał się wirusolog Andreas Dotzauer z Uniwersytetu w Bremie. W rozmowie z "Deutsche Welle" przyznał, że taki przypadek jest raczej "serią niefortunnych czynników".

Chiny ostro walczą z COVID-19. Po tym, jak zaraziła się wirusem pracownica chłodni, skierowano na kwarantannę 59 osób, które miały kontakt z kobietą. Poddano je również obowiązkowym testom. Nikt nie jest zarażony.

Co z urlopem w przerwie świątecznej i Sylwestrem? "Nie ma zakazu rezerwowania"

Wybrane dla Ciebie
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało