Dwie miłe kobiety poczęstowały na Krymie wódką oraz jedzeniem rosyjskich żołnierzy. Żołdacy z radością korzystali z gościny, wszak po to zajęli dekadę temu półwysep, by bratać się z ludnością i "wyzwolić go spod jarzma Kijowa". Panie nie powiedziały im jednak, że dodały do jedzenia arszeniku. Nie żyje 24 okupantów, a dziewczęta zniknęły bez śladu.
Uszkodzenie gazociągów Nord Stream i Nord Stream II prowokuje do zadawania pytań o to, co się dokładnie stało na Bałtyku. Nie można wykluczyć wersji o celowym uszkodzeniu, nie wiadomo jednak, kto mógł go dokonać. Takie działania są w zasięgu możliwości wojsk specjalnych z różnych krajów Europy. O tego rodzaju operacjach rozmawiamy z kapitanem Robertem Pawłowskim, weteranem polskiej jednostki specjalnej Formoza.
Niepokojące doniesienia z ukraińskiej stolicy. Rzecznik Gwardii Narodowej, Władimir Czerniak, zapowiedział wzmocnienie punktów obrony miasta. Będzie między innymi więcej punktów kontrolnych. Powód? Zagrożenie dywersją.
Jak informują władze Kijowa, dywersanci w stolicy Ukrainy podszywają się pod "ekipy remontowe". Oferując wymianę okien w mieszkaniach zniszczonych w wyniku ataków, sabotażyści mają wypytywać lokatorów o rozmiary poniesionych strat. Później przekazują te dane Rosjanom.
Na budynkach mieszkalnych na Ukrainie pojawiają się w ostatnim czasie niepokojące symbole. Władze ostrzegają mieszkańców i radzą usuwać wszelkie nietypowe oznaczenia. Namalowane białym lub pomarańczowym sprejem znaki mają pomagać rosyjskim okupantom w nalotach.
W poniedziałek media obiegła wiadomość, że w Kijowie najemnicy z grupy Wagnera próbują dopaść prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Ale to niejedyna grupa, która poluje na głowę ukraińskiego państwa. W stolicy Ukrainy są także funkcjonariusze specnazu z grupy "Alfa", podległej FSB.