aktualizacja 

Wyciekło nagranie z dziećmi Prigożyna. Hipokryzja aż kłuje w oczy

Rosyjskie kanały Telegram opublikowały wideo przedstawiające dzieci Jewgienija Prigożyna: Pawła i Weronikę, które nazywają się elitą i kpią z innych osób. Autentyczność nagrania potwierdził szef grupy Wagnera. Szybko na światło dzienne wyszła hipokryzja Prigożyna.

Wyciekło nagranie z dziećmi Prigożyna. Hipokryzja aż kłuje w oczy
Wyciekło nagranie z dziećmi Prigożyna. Teraz ma problem (YouTube)

Rosyjskie kanały Telegram opublikowały wideo przedstawiające dzieci Jewgienija Prigożyna, Pawła (w czapce z daszkiem) i Weronikę, w Karelii. Filmik, o którym mowa publikujemy poniżej. Są filmowani, jak śpiewają piosenkę, w której nazywają siebie elitą i oligarchami, podczas gdy inni żebrzą o monety i szorują podłogi.

Sam Prigożyn potwierdził autentyczność filmu. Twierdzi, że został nakręcony latem 2022 roku, gdy wojna na pełną skalę już trwała. Prigożyn mówi, że filmy i zdjęcia zostały skradzione przez specjalny departament cybernetyczny rosyjskiego ministerstwa obrony.

Nie wiedziałem o istnieniu tych zdjęć i filmów. W przeciwnym razie sam bym je udostępnił - przekazał Prigożyn.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Meghan Markle w przebraniu, koronacja Króla Karola III i mroczny kosiarz

Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że szef grupy Wagnera wielokrotnie krytykował rosyjskie elity i namawiał, aby ich przedstawiciele sami wzięli udział w wojnie.

Prigożyn nie mógł zrozumieć, dlaczego dzieci oligarchów lub wojskowych nie walczą za Rosję, podczas gdy zwykli obywatele wciąż tracą swoich najbliższych w wojnie. "Wiodą tłuste, beztroskie życie" - powiedział. Prigożyn niejednokrotnie podkreślał, że jego dzieci nie są elitą i żyją normalnie. Tymczasem na nagraniu Weronika i Paweł na nagraniu śpiewają o tym, że są elitą.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Wagnerowiec zgwałcił dziewczynki. Prigożyn go tłumaczy

Do szokującego zdarzenia doszło w rosyjskim Nowosybirsku w zeszłym tygodniu. Jak poinformował kanał "Baza" na Telegramie nieznany mężczyzna zgwałcił dwie uczennice klas 4 i 5, grożąc im bronią i granatem.

Szef Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn potwierdził, że podejrzany o gwałt na nastolatkach na Syberii Rosjanin rzeczywiście jest członkiem jego prywatnej armii. Po wszystkim wagnerowiec uciekł, a przestraszone dziewczynki opowiedziały o koszmarze swoim rodzicom.

W środę sprawę skomentował szef prywatnej Grupy Wagnera Jewgienij Prigożyn. Potwierdził, że gwałtu rzeczywiście dokonał członek jego grupy. Po tym zaczął się nieudolnie tłumaczyć.

To, co zrobił, jest oczywiście bardzo złe. Ale już skontaktowałem się z mediami. Cóż, gwałcicieli i gwałtów jest bardzo dużo - 20-50 dziennie. Ale wszyscy obserwują tę sprawę tylko dlatego, że jest jednym z byłych więźniów - powiedział Prigożyn.

Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić