Wygląda jak mały pająk, ale to coś gorszego. Nadleśnictwo ostrzega
Piędzik przedzimek to owad, którego coraz częściej można spotkać, szczególnie w lasach. Choć nie jest to motyl, który unosi się w powietrzu, warto zwrócić uwagę na to, jak się porusza. Zamiast latać, piędzik chodzi, co sprawia, że można go łatwo pomylić z małym pająkiem.
Piędzik przedzimek to motyl, o którym niewiele osób słyszało. Jego niezwykły tryb życia sprawia, że łatwo można go przeoczyć. Przez sporą część życia przemieszcza się w sposób niepozorny. Nadleśnictwo Garwolin postanowiło przybliżyć ten interesujący gatunek, publikując informacje na jego temat w mediach społecznościowych.
Jak sama nazwa wskazuje, piędzik przedzimek pojawia się tuż przed zimą, co stanowi jedną z jego charakterystycznych cech. Dzięki temu potrafi przetrwać chłodniejsze dni i rozwija się w czasie, gdy inne owady zapadają w zimowy spoczynek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nagrała wyjątkowe zjawisko na niebie. "Ile ich jest!"
Nie wiemy, czy lubi chłody, ale na pewno latając późną jesienią unika wielu owadożernych ptaków, które w tym czasie są już na zimowaniu w cieplejszych regionach. Właśnie teraz możemy obserwować masowy pojaw tego niewielkiego motylka - przekazało Nadleśnictwo Garwolin.
Samice tych motyli nie latają
Wieczorami, spacerując po lasach i parkach, można łatwo dostrzec te motyle. Samce piędzika przedzimka są niewielkie, o szarobrązowym ubarwieniu i mają skrzydła o rozpiętości około 2,5 cm.
Najbardziej niezwykłą cechą tego gatunku są jednak samice – są nielotne i zamiast pełnych skrzydeł mają jedynie ich silnie zredukowane, pędzelkowate pozostałości. Dzięki tej wyjątkowej budowie, samice spędzają większość czasu na pniach drzew, przyciągając samce, które aktywnie do nich przylatują.
- Swoim wyglądem przypominają w pierwszej chwili niewielkie pająki. Wędrują one pieszo po korze drzew, dźwigając za sobą, na chudych nóżkach, pękate odwłoki, wypchane dużą liczbą jaj. Jaja składają na korze lub pędach drzew. Z nich wiosną wyklują się larwy, które będą żerowały na liściach, głównie dębów - poinformowało Nadleśnictwo Garwolin.