Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Aleksander Sławiński | 
aktualizacja 

Wypadek autobusu w Warszawie. Kierowca pod wpływem narkotyków. Grozi mu 12 lat więzienia

101

Prokuratura Okręgowa w Warszawie zatrzymała kierowcę autobusu, który uległ w czwartek tragicznemu wypadkowi. W jego wyniku zginęła jedna osoba, a kilkanaście zostało rannych. Okazuje się, że w momencie prowadzenia pojazdu był on pod wpływem narkotyków, które znaleziono też w kabinie kierowcy. Grozi mu teraz 12 lat więzienia.

Wypadek autobusu w Warszawie. Kierowca  pod wpływem narkotyków. Grozi mu 12 lat więzienia
Wypadek wydarzył się wczoraj w okolicach godziny 13 na skrzyżowaniu dwóch ważnych arterii komunikacyjnych stolicy. (PAP)

Warszawska prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie katastrofy komunikacyjnej, która miała miejsce wczoraj w Warszawie na zjeździe z trasy Mostu Grota-Roweckiego. Autobus linii 186 niespodziewanie zmienił tor jazdy i wbił się w barierki wiaduktu, rozpadając się na dwie części, z których jedna spadła na znajdującą się poniżej Wisłostradę.

W wyniku wypadku zginęła jedna osoba - kobieta w wieku około 70 lat. 17 osób zostało rannych, w tym cztery ciężko. W momencie wypadku w środku znajdowało się 40 pasażerów. Niedługo po wypadku śledczy przebadali kierowcę, który, nie był pod wpływem alkoholu.

Czytaj także:

Katastrofa autobusu w Warszawie

Podejrzewano, że powodem zmiany pasa jazdy mogło być zasłabnięcie. Wykryto, że prowadzący pojazd dwudziestokilkuletni kierowca, miał gorączkę. Tłumaczył on, że zażywa silne leki i to one mogły sprawić, że na chwilę stracił świadomość. Po przebadaniu krwi okazało się jednak, że obecna jest w niej amfetamina, a woreczek z nią znaleziono również w pulpicie pod kierownicą.

Jednocześnie warszawski Zarząd Transportu Miejskiego zapewnia, że autobus był nowy, a kierowca miał wszystkie odpowiednie certyfikaty.

Czas pracy kierowcy dzisiaj na pewno nie był przekroczony, to jest autobus przegubowy o napędzie gazowym, autobus nowy, te autobusy weszły do eksploatacji w grudniu zeszłego roku - mówił RMF FM rzecznik ZTM, Tomasz Kunert.

Jak podaje stacja, kierowca oskarżony jest o sprowadzenie katastrofy w ruchu lądowym, której następstwem jest śmierć człowieka. Może mu grozić za to nawet 12 lat pozbawienia wolności. Okazuje się dodatkowo, że wypadek był spowodowany pod wpływem narkotyku, a prowadzący autobus może być oskarżony też o ich nielegalne posiadanie.

Najprawdopodobniej jeszcze w piątek, przebywający w szpitalu mężczyzna usłyszy zarzuty.

Zobacz także: Wypadek autobusu w Warszawie. Przecięto i podniesiono pojazd

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Poznań walczy z dzikimi wysypiskami. Posypały się mandaty
Iga Świątek wciąż za Sabalenką. Strata maleje
Niemcy o wsparciu Ukrainy. "To nie jest nasza wojna, ale może się nią stać"
"Wiem, gdzie jest Pańska była żona". Mąż Beaty Klimek odpowiada internautom
20-letni Kacper ofiarą Eowyn. Tuż przed wypadkiem rozmawiał z ojcem
Złoty medal ME i plastron skoczków na aukcji WOŚP. Możesz to mieć
Wstępny raport z katastrofy Jeju Air. Padła data
Jerzy Owsiak nie płaci abonamentu. "Nie zapłacę ani zaległego, ani bieżącego"
Sensacja w finale Australian Open! Aryna Sabalenka pokonana
Odszedł Marcin Wicha, wybitny pisarz i grafik. Miał zaledwie 53 lata
Około 10:30 czasu polskiego. NASA podała, co wydarzy się w niedzielę
Przypięto jej łatkę kochanki Putina. Zyskała przywileje w rosyjskim sporcie
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić