Wyrzucili go z okopów. Rosjanin zwrócił się do wrogiego drona

Ukraińskie media opublikowały nagranie z przesłuchania jeńca wojennego. Młody mężczyzna był na froncie niecałe dwa dni i postanowił się poddać. Nie wiedział, jak to zrobić, więc zwrócił się do obserwującego go ukraińskiego drona.

 Rosjanin poprosił pilota ukraińskiego drona o pomoc
Źródło zdjęć: © Twitter

Ukraińskie służby opublikowały nagranie z przesłuchania młodego jeńca. Trzeba przyznać, że jest to dla nich idealny materiał propagandowy, zachęcający Rosjan do składania broni. Andrej Sorokin ma 20 lat i na front w Ukrainie trafił za sprawą grupy Wagnera, do której dołączył prawdopodobnie z więzienia. Rosjanin został poproszony o krótkie wyjaśnienie, jak trafił do niewoli.

Więc siedziałem w okopie. Powiedziano mi: "wyłaź", bo nie było już tam miejsca. Poszedłem do innego okopu, wasz ptak [dron] już wtedy nade mną latał. I tak biegałem od okopu do okopu. Artyleria waliła, pomyślałem, że niedługo zginę - wspominał jeniec.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Rosjanie użyją broni chemicznej? Pułkownik komentuje

Andrej przyznał, że myślał o poddaniu się, ale nie wiedział, jak to zrobić. Kiedy jednak ostrzał ustał, Rosjanin spojrzał na wiszącego nad nim drona i zaczął do niego machać, co widać na nagraniu ze wspomnianego drona. Na opublikowanym wideo pokazano w skrócie wędrówkę rosyjskiego żołnierza prowadzonego przez pilota drona, który zaprowadził Adreja do ukraińskich żołnierzy, którym się poddał.

Jeniec przyznał, że na froncie był zaledwie półtora dnia. Kiedy jego oddział trafił na Ukrainę, 20-latek od razu chciał uciec. Jeden z jego towarzyszy zrobił to jednak przed nim i został "anulowany", czyli zabity przez zastrzelenie. Ukraiński przesłuchujący zapytał Rosjanina, ile dni spędził związany lub źle traktowany w niewoli. Andrej odparł, że jest w niewoli od czterech dni i żadnego wiązania ani złego traktowania nie doświadczył. Zapewnił, że czuje się doskonale.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?