Wytatuowany osiłek rzucił się na księdza. Smutne sceny we Wrocławiu

W niedzielę rano we Wrocławiu został pobity ksiądz. Czekając na zielone światło, przy przejściu dla pieszych, został najpierw uderzony w tył głowy, a następnie w twarz. Duchowny po kilku dniach dokładnie opowiedział o tym zdarzeniu. Do całej sprawy odniósł się także Rafał Kowalski, rzecznik Archidiecezji Wrocławskiej.

.Ksiądz wracał z mszy. Później został pobity
Źródło zdjęć: © Pixabay

Do ataku na duchownego doszło w niedzielę rano we Wrocławiu, gdy ksiądz Adrian wracał na plebanię z klasztoru Sióstr Albertynek. Jest on zlokalizowany jest niedaleko kościoła parafialnego pw. św. Maurycego w centrum tego miasta.

Duchowny przystanął przed przejściem dla pieszych. Nagle poczuł silny ból z tyłu głowy. Ksiądz odwrócił się i ujrzał ok. 30-letniego mężczyznę, który od razu wyprowadził kolejny cios, rzucając przy tym przekleństwami i wyzwiskami.

Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca

Jak opowiada ks. Adrian magazynowi "Gość Niedzielny", od agresora usłyszał także wiele niecenzuralnych wyzwisk. Według relacji duchownego agresor nie dawał za wygraną, szarpał księdza, a nawet wyrwał mu koloratkę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Byłem w sutannie. Przystanąłem na światłach i wtedy poczułem mocne uderzenie w tył głowy. Zobaczyłem wytatuowanego mężczyznę, mniej więcej w moim wieku. Zaczął mnie wyzywać i grozić mi, że mnie znów uderzy - tłumaczy ksiądz.

Ofierze pomogli pasażerowie tramwaju, którzy zareagowali na przemoc. Mężczyzna został obezwładniony. Wezwano policję oraz pogotowie ratunkowe.

Hejt na księży? Rzecznik zabrał głos

Rafał Kowalski, rzecznik Archidiecezji Wrocławskiej wytłumaczył, że w przypadku księdza Adriana skończyło się na guzie i połamanych okularach. Jego zdaniem do tego wszystkiego przyczynił się hejt w internecie.

Kiedy ks. Irka zaatakowano nożem, mówiłem, że po raz kolejny boleśnie przekonujemy się, że przyzwalanie na hejt i język nienawiści może przynieść tragiczne skutki. Od słów jest bardzo blisko do czynów. Czy tym razem wyciągniemy w końcu wnioski? To pytanie jest wciąż aktualne - zastanawia się rzecznik dla "Gazety Wyborczej".
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?