Wywiózł śmieci do lasu, jednego nie przewidział. Czeka go srogi mandat
Chciał uniknąć opłaty za wywóz śmieci, teraz musi zapłacić mandat wystawiony przez Straż Miejską. Mężczyzna najpierw nielegalnie wywiózł odpady do lasku na terenie Świnoujścia, ale nie przewidział, że wśród wiezionych odpadów są jego osobiste dokumenty z nazwiskiem i adresem.
Ten "śmieciarz" ze Świnoujścia nie może pochwalić się zbytnim sprytem i przenikliwością. Chcąc przyoszczędzić na obowiązkowej opłacie za wywóz odpadów nie przewidział jednego. Przez nieprzestrzeganie prawa i swoją głupotę został ukarany mandatem na kwotę kilkuset złotych.
Wywiezione przez niego w tajemnicy odpadki znalazł jeden z okolicznych mieszkańców podczas spaceru. Śmieci zostały wyrzucone w lesie obok Centrum Usług Mulnik w Świno ujściu. Jak donoszą lokalne media, śmieci musiały leżeć tam już od dłuższego czasu, o czym mogą świadczyć porozrzucane wokół przez wiatr lub zwierzęcia papiery.
Czytaj także: Zostawił to na środku drogi. Jednego nie przewidział
Spacerowicz postanowił powiadomić o niechlubnym znalezisku Straż Miejską. Funkcjonariusze podczas wizyty na miejscu odkryli, że oprócz butelek, kartonów i innych opakowań po produktach spożywczych, w wywiezionych workach znajdują się także dokumenty najprawdopodobniej należące do osoby, która wywiozła śmieci do lasu.
Wśród papierów znajdowały się faktury z nazwiskiem i adresem prawdopodobnie należącym do sprawcy. Strażnicy miejscy mieli więc bardzo ułatwione zadanie i po prostu udali się pod wskazany w dokumentach adres.
Czytaj także: Taki widok zastali w lesie. "Ręce opadają"
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Śmieci utrapieniem w Tatrach. "To się nie mieści w mojej głowie"
Informację o rozrzuconych w okolicy odpadach dotarła do nas od mieszkańca miasta. Na miejscu, wśród porzuconych śmieci, znaleźliśmy dane personalne osoby, co do której istniało uzasadnione podejrzenie, że mogła być ich właścicielem – mówi Rafał Marciszewski, komendant Straży Miejskiej w Świnoujściu cytowany przez portal świnoujscie.naszemiasto.pl.
Pod wskazanym adresem okazało się, że faktycznie mieszka osoba odpowiedzialna za porzucenie śmieci w lesie. Śmieciarz został ukarany kilkusetzłotowym mandatem. Musi też posprzątać swoje śmieci z lasu.
Czytaj także: "Spójrzcie tylko na to". Straż leśna szuka sprawcy