"Zabetonowane" auto w Łodzi hitem sieci. Co dalej? Miasto komentuje

123

Polski internet żyje tym, co wydarzyło się ostatnio w Łodzi. Sieć obiegły zdjęcia "zabetonowanego" auta, które ktoś zaparkował na placu budowy. Internauci mają ubaw po pachy, a na miejscu absurdalnej sytuacji pojawiają się tłumy gapiów. W końcu do sprawy odniosły się władze miasta.

"Zabetonowane" auto w Łodzi hitem sieci. Co dalej? Miasto komentuje
"Zabetonowany" samochód w Łodzi. Miasto komentuje (PAP, Marian Zubrzycki)

Do kuriozalnej sytuacji w Łodzi doszło w piątek, 3 listopada. Tego dnia na ulicy Legionów przeprowadzany był remont, jezdnia miała zostać wyrównana i zalana świeżym betonem.

Wcześniej okoliczni mieszkańcy otrzymali polecenie, by z placu budowy przeparkować swoje auta. Jeden krnąbrny kierowca jednak nie zastosował się do instrukcji.

Według relacji świadków w sprawie interweniowała Straż Miejska, lecz z właścicielem auta stojącego na drodze nie udało się skontaktować. Ostatecznie inwestor podjął decyzję o kontynuowaniu prac i... wylaniu betonu wokół pojazdu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rondo było dla niego za małe. Kierowca bmw nagrany

Zdjęcia "zabetonowanego" Sciona lotem błyskawicy obiegły sieć i stały się hitem internetu. Ubaw mają także Łodzianie, którzy tłumnie wybierają się na miejsce zdarzenia, nazywane już żartobliwie "symbolem Łodzi".

"Zabetonowane" auto hitem. Miasto komentuje

Jakie będą dalsze losy nieszczęsnego samochodu? W sobotę (4 listopada) do sprawy odniósł się łódzki magistrat.

W rozmowie z Polsat News specjalista ds. komunikacji w Urzędzie Miasta Łodzi Paweł Śpiechowicz wyjaśnił, że w poniedziałek, 6 listopada zostanie podjęta próba odholowania auta na parking łódzkiego Zarządu Dróg i Transportu.

Koszty całej akcji będzie musiał ponieść właściciel pojazdu, z tym jednak nie udało się jeszcze skontaktować.

Apelujemy, by sam się zgłosił. Nie znamy przyczyn, dlaczego zaparkował auto w ten sposób, mimo remontu. (...) Kierowca samochodu zrobił to bezprawnie. Prawdopodobnie o tym wiedział. W momencie, gdy przyjechała betoniarka, nie można było zlokalizować właściciela, a służby nie mogły auta odholować zgodnie z prawem - Śpiechowicz powiedział "Polsat News".
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić