Zabił 10-latka w Kozłowie. Sąsiedzi już wcześniej bali się mężczyzny

Makabryczne zabójstwo w Kozłowie. Mężczyzna pobił metalową pałką 13-letniego syna i jego 10-letniego kolegę. 10-latek zmarł w wyniku doznanych obrażeń, a syn sprawcy wraz z matką trafili do szpitala. Znamy dalsze okoliczności dramatycznej sprawy.

zabójstwoKozłów. Nowe informacje w sprawie śmiertelnego pobicia 10-latka.
Źródło zdjęć: © Facebook

Do tragedii doszło w sobotę 27 marca późnym wieczorem w Kozłowie. 42-letni mężczyzna zaatakował metalową rurą swojego 13-letniego syna i jego kolegę. Napastnik został zatrzymany przez policję. Według śledczych w chwili zatrzymania sprawca próbował poderżnąć sobie gardło.

Tragedia w Kozłowie. Są wstępne wyniki badań

Według wstępnych wyników badań 42-latek w chwili popełnienia czynu miał w organizmie śladowe ilości alkoholu. Test śliny wykluczył obecność narkotyków – donosi RMF FM. Wyniki testów laboratoryjnych będą znane za kilka dni.

Policjanci realizujący czynności w tej sprawie przesłuchują dziś świadków zdarzenia, m.in. sąsiadów i matkę 13-latka - kobieta wyszła już ze szpitala. Natomiast 42-latek najprawdopodobniej jutro zostanie doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszy zarzuty – czytamy na stronie KPP w Miechowie

Zabójstwo 10-latka. Szczegóły zbrodni

Feralnego wieczora 13-letni Wiktor i 10-letni Filip oglądali beztrosko telewizję. Matka nastolatka, 35-letnia Justyna, była akurat w sklepie, gdy w mieszkaniu nagle pojawił się jego ojciec – 42-letni Grzegorz P.

Mężczyzna niedawno rozstał się z panią Justyną. Przyszedł, by rzekomo zabrać z mieszkania resztę swoich rzeczy. Wizyta jednak szybko przerodziła się w tragiczną w skutkach awanturę.

Agresywny mężczyzna zaatakował chłopców metalową pałką. Pobita została także była konkubina, którą o sytuacji powiadomili sąsiedzi. Obrażenia były tak dotkliwe, że młodszy z chłopców zmarł na miejscu.

13-latek został przetransportowany śmigłowcem do krakowskiego szpitala, gdzie nadal walczy o życie. Pani Justyna trafiła zaś do szpitala w Miechowie z lekkimi obrażeniami. W niedzielę opuściła placówkę.

Dramat rodziny

Okazuje się, że Grzegorzu P. miał w swoim otoczeniu bardzo złą opinię. Sąsiedzi podobno bali się agresywnego mężczyzny. Według ich relacji zabójca nie miał stałej pracy, dorabiał, wykonując amatorskie tatuaże.

Jak donosi "Fakt", 42-latek od dłuższego czasu miał znęcać się fizycznie nad swoją partnerką. Rodzina miała założoną niebieską kartę. Matka Wiktora podobno kilkukrotnie rozstawała się z mężczyzną, jednak później zwykle mu wybaczała – wynika z relacji sąsiadów.

Sprawą zajmuje się Prokuratura Rejonowa w Miechowie. Za popełnione czyny zabójca może otrzymać karę nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Mężczyzna może zostać przesłuchany w poniedziałek.

Wybrane dla Ciebie
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?