Zadała Putinowi niewygodne pytanie, teraz zabrała głos. "Jestem głęboko poruszona"
Władimir Putin został serdecznie przywitany na Alasce przez gospodarza. Musiał się jednak skonfrontować z dziennikarzami. Rachel Scott ze stacji ABC News zapytała Putina, czy "przestanie zabijać cywilów". Teraz dziennikarka zabrała głos w mediach społecznościowych. - Przebrnęłam przez mnóstwo waszych wiadomości z Ukrainy - zaznacza.
Gdy Władimir Putin zjawił się w Anchorage na Alasce, rozłożono przed nim czerwony dywan. Prezydent USA przywitał rosyjskiego przywódcę oklaskami i zaprosił go do prezydenckiej limuzyny.
Media zwróciły uwagę, że ciepłe powitanie Putina przez Trumpa kontrastuje ze spotkaniem prezydenta USA z prezydentem Zełenskim. "Czerwony dywan, uścisk dłoni, przelot – tylko Korea Północna mogłaby przywitać w ten sposób oskarżonego zbrodniarza wojennego" – skomentowała telewizja Sky News.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nawrocki w Białym Domu. Kancelaria zdradziła szczegóły
Putin musiał się jednak mierzyć z pytaniami od dziennikarzy – na płycie lotniska oraz podczas konferencji prasowej. Eksperci podkreślają, że rosyjski dyktator nie jest przyzwyczajony do tego typu kontaktów z mediami. Gdy reporterka Rachel Scott zapytała, czy "przestanie zabijać cywilów", udawał, że nie słyszy pytania.
Amerykańska dziennikarka wprawiła w konsternację rosyjskiego dyktatora, ale swoim pytaniem zasłużyła na uznanie internautów. Teraz w mediach społecznościowych Scott podziękowała za wiadomości, które otrzymała od Ukraińców.
Przebrnęłam przez mnóstwo waszych wiadomości z Ukrainy. Chciałam tylko podziękować wszystkim za miłe słowa i wsparcie. Jestem głęboko poruszona osobistymi historiami, którymi się ze mną podzieliliście – napisała Scott na Instagramie.
Czytaj także: Pewność siebie, siła i władza. Kolor krawatów mówi wiele
Spotkanie Trump-Putin na Alasce bez przełomu
Spotkanie prezydentów na Alasce zakończyło się po niecałych trzech godzinach. Prezydent USA Donald Trump i przywódca Rosji Władimir Putin powiedzieli, że odbyli konstruktywną rozmowę i zgodzili się w szeregu kwestii. Ale przełomu brak.
Prezydent USA przed spotkaniem zapowiadał, że chce doprowadzić do zawieszenia broni, groził też bardzo poważnymi konsekwencjami gospodarczymi. Ze słów obu przywódców wynika, że zawieszenia broni nie ustalono, nie ma też mowy o drastycznych sankcjach na Rosję.
Źródła: Media społecznościowe, PAP, Sky News, Onet