Zakaz używania smartfonów w szkole od 1 września? Apel do ministerstwa
Poza granicami naszego kraju coraz częściej możemy się spotkać z zakazem używania smartfonów w szkołach. Jak będzie w Polsce? Instytutu Spraw Obywatelskich w liście skierowanym do ministry edukacji Barbary Nowackiej oraz ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego, zwrócił się o wprowadzenie tego zakazu.
O wprowadzenie "jednolitych zasad higieny cyfrowej" w szkołach zaapelował do ministrów edukacji i cyfryzacji Instytut Spraw Obywatelskich. Co oznaczałoby to w praktyce? Otóż zakaz używania w szkole telefonów komórkowych i innych indywidualnych urządzeń elektronicznych, z wyjątkiem pomocy naukowych.
ISO oczekuje wprowadzenia zakazu używania smartfonów w placówkach oświatowych od przyszłego roku szkolnego. Miałoby to ograniczyć ich negatywny wpływ na zdrowie młodzieży.
W imieniu Instytutu Spraw Obywatelskich, prowadzącego kampanię obywatelską +Ratuj Dzieci!+, zwracam się do Państwa z apelem o wprowadzenie jednolitych zasad higieny cyfrowej dotyczących używania telefonów komórkowych i innych indywidualnych urządzeń cyfrowych w szkołach - napisał w liście skierowanym do ministry edukacji Barbary Nowackiej oraz wicepremiera, ministra cyfryzacji Krzysztofa Gawkowskiego, prezes zarządu Instytutu Spraw Obywatelskich (ISO) Rafał Górski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Edukacja potrzebuje inwestycji i dialogu. "Edtech w Polsce. Trendbook 2023"
Instytut powołuje się na liczne badania i wskazuje, że używanie smartfonów i innych urządzeń elektronicznych działa na młodych ludzi w sposób uzależniający i nie przyczynia się do wyrównywania szans uczniów pochodzących z różnych środowisk.
Ponadto ISO wskazuje, że "rozwiązania ogólnokrajowe dotyczące zakazu używania telefonów w szkołach obowiązują już we wszystkich szkołach Holandii, Francji, Włoch, Grecji, Portugalii i Chin" i podaje, że uczniowie powinni najpierw nabyć zdolności miękkie, aby umiejętnie korzystać z zasobów cyfrowych.
Instytut uważa, że obecne regulacje prawa oświatowego w tym zakresie są niewystarczające. - Odłożenie telefonów w klasie nadal nie rozwiązuje problemu – fakt, że telefon leży w bliskiej przestrzeni, "w zasięgu wzroku", aktywuje mechanizm oczekiwania na powiadomienia, co utrudnia uczniom koncentrację – argumentuje organizacja.
Instytut przekonuje, że najlepszym rozwiązaniem byłoby wyłączanie telefonu lub innego urządzenia elektronicznego zaraz po przyjściu do szkoły i schowanie go do szafki lub innego wskazanego przez dyrektora miejsca.
Nakaz ten nie dotyczyłby uczniów ze specjalnymi potrzebami edukacyjnymi i zdrowotnymi, a zwłaszcza osób z niepełnosprawnościami. Pozostali mogliby skorzystać ze sprzętu w sytuacjach awaryjnych za zgodą pracownika szkoły.
Czytaj także: Dramatyczna sytuacja w szkołach. Nie ma kto uczyć dzieci