Zamieszki w Australii. Protestują przeciwko obowiązkowym szczepionkom

66

Od dwóch dni w Melbourne trwają gwałtowne protesty przeciwko lockdownowi i obowiązkowym szczepionkom. Policja starła się z agresywnymi demonstrantami, którzy zablokowali główną autostradę w mieście. Sieć obiegły szokujące nagrania.

Zamieszki w Australii. Protestują przeciwko obowiązkowym szczepionkom
W Melbourne trwają protesty przeciwko szczepionkom i lockdownowi (Twitter)

Wydaje się, że protestujący w Melbourne wreszcie rozproszyli się po 8 godzinach gwałtownych demonstracji, podczas których tysiące osób siały spustoszenie w mieście i przejęły główną autostradę - donosi 9news.com.au. Policja aresztowała do tej pory 62 osoby.

Gwałtowne protesty w Melbourne

Protesty rozpoczęły się w poniedziałek, kiedy niewielka grupa ludzi zgromadziła się przed siedzibą Unii Budowlanej (CFMEU), aby wyrazić sprzeciw wobec obowiązkowym szczepionkom dla pracowników budowlanych. Sytuację zaogniło zamknięcie przez władze miasta placów budowy na dwa tygodnie, co argumentowano próbą ograniczenia transmisji koronawirusa.

Liczba demonstrantów zaczęła wzrastać po tym, jak grupy antyszczepionkowe i antylockdownowe na Telegramie wezwały obywateli do uczestnictwa w protestach. We wtorek po południu demonstracje osiągnęły apogeum. Komisarz Policji Wiktorii Shane Patton oświadczył, że tłum protestujących wahał się od tysiąca do dwóch tysięcy osób w ciągu dnia.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Późnym popołudniem protestujący wtargnęli na ruchliwą jezdnię w godzinach szczytu, wstrzymując ruch uliczny. W mediach społecznościowych pojawiają się nagrania ukazujące ludzi uderzających w samochody, odpalających flary, pijących alkohol i rzucających różnymi przedmiotami w policję. Niektórzy wspinali się na zatrzymane pojazdy, w tym ciężarówkę.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Patton potwierdził, że protest obejmował "czyny przestępcze", w tym uszkodzenie samochodów policyjnych i napaść na dziennikarza. Trzech funkcjonariuszy odniosło niewielkie obrażenia. Policja użyła gazu pieprzowego, gumowych pocisków i świec dymnych.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Związki zawodowe i politycy obwiniają skrajnie prawicowe środowiska

Politycy i przywódcy związkowi obwiniają skrajnie prawicowe grupy za wywołanie protestu i stosowaną przez demonstrantów przemoc. - To, co robią, to powodowanie podziałów, a ostatecznie doprowadzi to do sytuacji, w której lockdown będzie musiał zostać przedłużony – powiedziała Sekretarz Australijskiej Rady Związków Zawodowych, Sally McManus.

Sekretarz krajowy działu budowlanego i generalnego CFMEU Dave Noonan powiedział ABC we wtorek, że demonstrantom rozdawana jest odzież robocza, by wyglądali jak robotnicy budowlani.

Tak naprawdę to grupa prawicowych ekstremistów, którzy próbowali podzielić społeczność, gdy jesteśmy w ogromnym napięciu i pod ogromną presją z powodu kryzysu zdrowotnego związanego z COVID-19 - powiedział Noonan.
Zobacz także: Policjanci będą demonstrować? Gość o potencjalnym proteście. „Niezadowolenie się wylewa”
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić