Zaskakujące sceny w Gdańsku. "Drzwi się cofną i ich zmiażdżą"
Zaskakujący incydent miał miejsce w Gdańsku na Motławie. W sieci pojawiło się nagranie, na którym widać załogę Gdańskiego Galara, usiłującą sforsować zamknięte wrota przeciwpowodziowe. Świadek zdarzenia zauważył, że sytuacja zagrażała zdrowiu i życiu turystów znajdujących się na pokładzie. Sprawą zajęła się już policja.
Portal Gdańsk Strefa Prestiżu zamieścił w sieci nagranie z bulwersującego incydentu, do którego doszło na rzece Motławie w Gdańsku. Turystyczna jednostka o nazwie Galar Gdański 5 próbowała siłą sforsować zamknięte wrota przeciwpowodziowe. Jak można zaobserwować na nagraniu, na pokładzie znajdowało się kilkanaście osób, w tym dzieci.
Nie wiadomo, kim jest osoba, nagrywająca całe zajście. Słychać jednak głos mężczyzny, który ostrzega sternika przed niebezpieczeństwem i zwraca uwagę, że próba przebicia się przez zamknięte wrota może doprowadzić do nieszczęścia.
Czytaj także: Tak chodził po Tatrach. Nagranie niesie się po sieci
To są drzwi, które się zamykają samoczynnie. [...] Nie wolno w ten sposób robić [...]. Pan je uchyli, drzwi się cofną i ich wszystkich zmiażdżą - krzyczy zdenerwowany świadek zdarzenia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jadą pociągiem do Chorwacji. "Byliśmy jednymi z pierwszych, którzy kupowali bilety"
Sternik próbował się tłumaczyć, ale ostatecznie wycofał łódź.
Szturm na wrota przeciwpowodziowe. Sprawą zajęła się policja
"Dziennik Bałtycki" dowiedział się, że sprawą zajęła się już gdańska policja, a wspomniane nagranie zostało zabezpieczone. Mundurowi sprawdzają, czy doszło do stworzenia zagrożenia dla pasażerów.
Funkcjonariusze zajmują się tą sprawą, sprawdzają monitoringi i ustalają świadków. Jeżeli potwierdzi się, że doszło do stworzenia zagrożenia dla życia lub zdrowia pasażerów, sprawa zostanie skierowana do prokuratury - potwierdził "Dziennikowi Bałtyckiemu" asp. sztab. Mariusz Chrzanowski z gdańskiej policji.
Policjanci ustalili już, że sternik był trzeźwy.
Czytaj także: Do końca byli nierozłączni. W Bydgoszczy odbył się pogrzeb tragicznie zmarłych lekarzy
Dyrektor Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa pochwalił osobę, która zwróciła uwagę sternikowi. Poważne oskarżenia, które padły podczas nagrania, mają dotyczyć tragicznego zdarzenia sprzed niespełna trzech lat. Wówczas Galar Gdański I przewrócił się w rejonie Kanału Kaszubskiego z 12 pasażerami na statku. Zginęły cztery osoby, a wśród ofiar była młoda kobieta w ciąży wraz z dzieckiem.
Źródło: Gdańsk Strefa Prestiżu, gospodarkamorska.pl, "Dziennik Bałtycki"