Anna Wajs-Wiejacka
Anna Wajs-Wiejacka| 
aktualizacja 

Zatrudnienie Marii Thun. Ministerstwo cyfryzacji wydało oświadczenie

26

W ostatnim czasie o Marii Thun mówi się dużo głównie za sprawą jej rzekomego zatrudnienia w Centralnym Ośrodku Informatyki. W związku z licznymi doniesieniami medialnymi głos w sprawie zabrało ministerstwo cyfryzacji, wydając oficjalne oświadczenie dotyczące córki europosłanki Polski 2050.

Zatrudnienie Marii Thun. Ministerstwo cyfryzacji wydało oświadczenie
Minister Cyfryzacji Krzysztof Gawkowski (GETTY, NurPhoto)

Ministerstwo cyfryzacji zamieściło na portalu X oświadczenie odnoszące się do szeregu publikacji dotyczących Marii Thun. Z komunikatu dowiadujemy się, że Thun wbrew doniesieniom medialnym, nie była zatrudniona ani w Ministerstwie Cyfryzacji, ani w Centralnym Ośrodku Informatyki, a jedynie "była w procesie związanym z rozpoczęciem pracy" w drugiej z wymienionych instytucji.

Strony nie uzgodniły warunków zatrudnienia, więc do zawarcia umowy o pracę nie mogło dojść. Pani Maria Thun nie rozpoczęła faktycznie świadczenia pracy — czytamy w oświadczeniu.

Wydane przez resort cyfryzacji oświadczenie stoi w jawnej sprzeczności z informacjami medialnymi, które w ostatnim czasie obiegły media. Przypomnijmy, w drugim tygodniu lutego "Gazeta Wyborcza" podała informację, że Maria Thun miała zostać zwolniona z Centralnego Ośrodka Informatyki, a decyzję w sprawie miał podjąć premier Donald Tusk.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Miller ostrzega. "Już lata temu o tym mówiono"

Później portal "Onet" przekazał, że Thun po jednym dniu została odsunięta od pracy, ale w dalszym ciągu jest osobą zatrudnioną, a resort zastanawia się, jak rozwiązać sytuację. Portal dodawał, że problemem jest gigantyczna odprawa, która miała wynosić ćwierć miliona złotych.

Oskarżenia o kolesiostwo

Politycy Polski 2050 musieli w ubiegłym tygodniu mierzyć się z bardzo poważnymi zarzutami o kolesiostwo w spółkach Skarbu Państwa. Przykładem miała być nie tylko Maria Thun, ale choćby prof. Tadeusz Sójka, który ledwie kilka dni pracował w Orlenie. Sójka zdecydował się odejść z posady, co było następstwem stanowczego stanowiska Szymona Hołowni.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Zmiany zaczynamy od siebie. Żadna osoba zatrudniona czy należąca do Polski 2050 nie otrzyma nominacji do rad nadzorczych. Jeśli dziś takie osoby tam są, podadzą się do dymisji — zapowiedział na platformie X Marszałek Sejmu.

Z kolei Michał Gniatkowski zdecydował się zrezygnować z członkostwa w Polsce 2050, pozostając na posadzie w spółce skarbu państwa.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić